Forum TOOL Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Filmy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Kino, literatura, sztuka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 11:26 am Temat postu:

jak pierwszy raz oglądałem requiem to też na poczatku przysnąłem prawie. Ale to tak jak z ksiązką Burggeesa pt. Nakręcana Pomarańcza. To dzieło ma budowę trzyczęściowego utworu muzycznego.

Lato- wszystko jest piekne, cudowne, zapowiedź wspaniałe przyszłości- zauważyć wypada zę muzyka Mansella i Kronos Quortet jest tu w miarę spokojna. Poza emocjonująca uwerturą oczywiście.

Jesień- coś jest nie tak, rzeczy zaczynają sie psuć- muzyka przyspiesza.

Zima- to juz jest ostateczne przerażenie koniec i upadek. Prawie całą zimę wypełnia przerażające, krojące umysł na kawałki Begining of the End i oczywiście piękne Eternal soul.

Film jes bardzo cięzki ale trzeba się w niego wczuć cąłym ciałem i duszą. Wtedy odkrywa się niezwykłe piękno.

Montaż tego filmu jest faktycznie niesamowity, ale to znak rozpoznawczy Darrena, tak samo jak muzyka Mansella i pokręcone scenariusze:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 2:52 pm Temat postu:

...którą to nakręcana pomarańczę czytal Pan bodaj Deltiod, (którego żonka przezyla w zyciu wylacznie jedna - ale za to jaka ! - role mistrza Kubricka Wink)

Z tymi porami roku to w filmach i muzyce zawsze jest tak schematycznie, w pewnym stopniu, juz wole Schulza z jego pogodami... hmm...hm... ale cos zauwazylem, czego nie widzialem wczesniej - nie zwracam nigdy uwagi na muzyke, stad moja ignorancja. Bo muzyki filmowej ma nie byc - nie wolno jej slyszec, nie mozemy miec pojecia o jej istnieniu - taka jest moja koncepcja zapozyczona od Pana Kilara Laughing i to wlasnie mnie wkurwa jedynie w klasykach Sergio Leone czy wlasnie w ww. Requiem dla snu, nie, zebym robil z tego jakis wielki problem. . . bo jest kilka filmow, ot chocby Cowboy b. gdzie bez tej muzyki filmy te tracily by caly urok... albo... Krol Lew Shocked ryczalem jako dzieciak nie przez fabule, tylko muzyke... ale to sa animacje a nie powazne fabuly. Requiem mial byc powazny i szokujacy, i jednak do warstwy tej audiowizualnej - no bo ona miala byc NAJSILNIEJSZYM PUNKTEM (prawda?) w filmu, jednak moge sie przyczepic bo jest luzna - gigantycznie duzo wlozonej wyobrazni ktora niczego sie nie chwyta i do nikad nie prowadzi!. Ja na poczaatku filmu wiedzialem juz wszystko - do samego konca, coraz gorzej i gorzej i gorzej... Moze zrozumiem to za drugim czy 3 razem...

Np. The Wall, rzekomo taki genialny, jest dla mnie średnio-fajny (chociaz to jest opinia akurat zmieniona...). Co innego Tenacious D: The Pick Of The Destiny Laughing Ja muzyki nie potrafie juz traktowac serio, nie wiem, moze to kwestia... pogody Laughing

Zakrecony montaz, zakrecone scenariusze, zakrecona muzyka, takie ogolnikowe slowko do tego wszystkiego "schiza". Pociagalo mnie ale od pewnego czasu jestem zmeczony tymi wszystkimi kalkami Fight Clubow. W chwili obecnej coraz ciezej jest wymyslec jakas interesujaca kreacje aktorska, ktora nie ma nic wspolnego ze schizofrenia ani narkotykami. Ale Requiem sobie obejrze jeszcze - z porami roku i zaangazowaniem calego ciala wlacznie Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 4:02 pm Temat postu:

The Wall <<---- ten film to jedyny film co obejrzałem już więcej niż 20 razy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 5:29 pm Temat postu:

obejrzalem dzis w kinie "Obslugiwalem Angielskiego Krola" Jiri Menzla......extra

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Czw Maj 24, 2007 12:33 pm Temat postu:

Tez sie wybiore, ponoc Czeski odpowiednik Zezowatego szczescia Munka, u nas juz takich filmow sie nie robi Laughing Jestesmy z tylu za naszymi sasiadami, pomimo, ze to od nas sie ucza (kruca fak)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manica
Adjna



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/Kraków

PostWysłany: Czw Maj 24, 2007 3:15 pm Temat postu:

A tam się uczą...czeska szkoła filmowa ma długie tradycje, choć ja osobiscie za czeskim kinem nie przepadam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw Maj 24, 2007 6:41 pm Temat postu:

Zaratustra napisał:
Tez sie wybiore, ponoc Czeski odpowiednik Zezowatego szczescia Munka, u nas juz takich filmow sie nie robi Laughing Jestesmy z tylu za naszymi sasiadami, pomimo, ze to od nas sie ucza (kruca fak)


cos w tym jest Arrow film bardzo dobry....i zupelnie nie ASEKSUALNY Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Sob Maj 26, 2007 6:24 am Temat postu:

Nie rozumiem., przecież w Zezowatym Szczęściu cały seks kończył się na trygonometrii.

Tak apropos filmów, tak sie podjarałem pomysłem na film ze nie moglem zasnac i o to mam teraz przewalone popoludnie, chcialem sobie obejrzec na Ale Kino pokazy najlepszych filmow Cannes ostatnich lat... znaczy sie tych nagradzanych.

Czyli dzisiaj TV i opowiadac mi tu, bo ja do 20 nie dozyje Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Sob Maj 26, 2007 7:29 am Temat postu:

Spustoszenie - Film opowiada historię dwóch bogatych dziewczyn, które po zetknięciu sie z kultura hip-hopową postanawiają poudawać "gangstrerów". Jednak szybko wpakowaują sie w kłopoty, kiedy znajdą się w świecie prawdziwych gangów i przestępstw.


polecam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Maj 28, 2007 10:42 am Temat postu:

Zaratustra napisał:
Nie rozumiem., przecież w Zezowatym Szczęściu cały seks kończył się na trygonometrii.




ale OBSLUGIWALEM jest glownie o perypetiach seksualnych bohatera.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Pon Maj 28, 2007 11:37 am Temat postu:

Yyy no ja nie ogladalem, przecie pisalem Laughing tylko SLYSZALEM ze odpowiednik Munka naszego. Whatever.

Ostatni dzwonek - Kiedy patrze na tych polskich aktorów, obecnie czołowych - jak zaczynali, jak wygladali kiedys mlodo czuje sie jakis... zawstydzony, tak, jakbym to ja gral na ich miejscu Laughing Dziś obsadzani są w zupełnie innych rolach, sensacyjnych, jakiś "Odwróconych", kiedy "Ostatnia przerwa" to najlepszy film w jakim ich widziałem. Z początku mankament, bo to kolejny film w którym widze klase - szkołe, studentów, studenckie życie... kolejny taki polski film. Uświadomiłem sobie, że była ich już cała masa, "My", "Ostatnie lato" (chyba taki tytuł, chodziło tam o śmierć kolesia, którą próbował rozstrzygnąc jego kolega, przechodząc przy tym najważniejsza lekcję dojrzałośći, były takie wstawki muzyczne, jeśli kojarzycie), zdaje sie w "Poniedziałku", z pewnością "Balanga" - niezła schiza, niestereotypowy polski film - i jeszcze kilka, których tytułów nie pamiętam (nie tylko te młodzieżowe, tam to już w ogóle). Nie, żebym miał coś na przeciwko szkole, ale wszystkie te filmy byly niemal identyczne. Tak jakby były grane w tym samym miejscu, ta sama patologia i przegięcie, ten sam poziom. A nie ten film Magdaleny Łazarkiewicz...

To dobry tytuł na film, symboliczny - w tym przypadku nie chodzi o kolejny film o dojrzewaniu młodzieży i ślepej burzy hormonów przed wkroczeniem w dorosłość. Raczej o dojrzewaniu świadomości, z której nie wyrasta pusty bunt, tylko bunt mądry, sprawiedliwy i przede wszystkim twórczy - jakby tylko w tej wersji był kwintesencją dojrzałości. Twórczy nie indywidualnie - tak, jak poglądy Pana profesora (przydała by się lekcja historii nawet historykom)- tylko zbiorowo. Tak, można tutaj doszukiwać się uniwersalnego przesłania, o dziwo wcale nie otrzaskanego w kinie. Właśnie indywidualizm jest banałem, kto cholera tworzy filmy o ludziach, gdzie zamiast kolejnego "szalenie oryginalnie atrakcyjnego bohatera/ów" jest możliwie najprostsza wymyślona przez nich wspólnie myśl? No dobra, znalazłoby się, ale to ryzykowne. Powiewa esperymentem... A ten film tylko troche go w sobie nosił... jeszcze troche więcej odwagi... i to byłby MUSICAL !Exclamation!Exclamation! Jeszcze nie jest, jeszcze nie do końca, szkoda. Zabrakło formy, ten film powinien być setki razy bardziej finezyjny, ahhh!! I ten seks był zbyteczny, ani to katharsis nie miał być, niczemu (czytaj: nietzschemu) nie miał służyć, ale pewnie przesadzam Rolling Eyes Laughing

Arrow Świetny, wzruszający, bardzo ważny film. POLECAM:!:Będzie pewnie jeszcze nie raz lecieć na Kino Polska.

I sie wkurzyłem bo w Maju leciał "KAN" u mnie na mieście, akurat musiałem być we Wro - z kolei kiedy KAN był we Wrocławiu, musiałem być w Kłodzku. Pierwszy raz przegapiłem, a ponoć dobre filmy były Sad Jeszcze na AE puszczali w trakcie juwenaliów, no ale wtedy zajmowałem się duperelami......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Maj 28, 2007 3:17 pm Temat postu:

tak Ostatni dzwonek to bardzo dobry film jest Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toolowiec
Manipura



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czewa

PostWysłany: Pon Maj 28, 2007 3:56 pm Temat postu:

Z polskich ostatnio widzialem "Komornik", nic ambitnego ale film milo sie oglada Smile Fajna rola Chyry - choc juz zygam tym gosciem...
W week. w koncu Babel i Ostatni król Szkocji - oba filmy znakomite, szczególnie ten drugiopowiadajacy historie (oparta na faktach autentycznych) dawnego prezydenta i dyktatora Ugandy (rewelacyjna rola Forresta Whitakera, powtarzam rewelacyjna!) Idi Amina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Śro Maj 30, 2007 12:47 pm Temat postu:

Zoetrope - Jest to swobodna ekranizacja powieści Franza Kafki "In the Penal Colony", 18 minutowa czarno biała wizja więziennego koszmaru, człowieka więzionego za bezimienne przestępstwo i podawanego torturą, koszmar który może się przydarzyć każdemu...
Charles Deaux w swoim dziele zadbał o muzykę na najwyższym poziomie. Tak wiec czeka nas ok 20 minut niesamowitego surrealistycznego widowiska, okraszonego niebywale mroczną muzyką.

# LUSTMORD, główny twórca muzyki w Zoetrope brał udział także w znanych produkcjach min. Strange days, The Crow, Underworld oraz w reklamach i grach komputerowych.

info z [link widoczny dla zalogowanych]

polecam się za poznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Pią Cze 01, 2007 12:13 pm Temat postu:

---> Donnie Darko: kultowy i ostro pokręcony film sf, będący jednocześnie inteligentną kpiną z kina familijno-szkolnego i z amerykańskiej mentalności wogóle. Film pokręcony, pełen niedopowiedzeń ze znakomitymi aktorami, choć nie jakimiś supergwiazdami ( poza Sweazy'm i Drew Barrymore). I na dodatek ma piękny scenariusz....

Donnie Darko mieszka w domu z dwoma siostrami i rodzicami. Cierpi na silne zaburzenia emocjonalne, miewa napady agresji (zazwyczaj słownej) i p.w. niezbyt pasuje do szkolnegi i miasteczkowego otoczenia. Jednak wszystko zmienia się gdy na pokój Donniego Darko spada silnik odrzutowy z jakiegoś samolotu. A w nocy zaczyna odwiedzać go Frank, wielki pluszowy królik, który twierdzi że zostało 28 dni do końca świata...

Wspaniały i godny polecenia chyba każdemu film.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manica
Adjna



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/Kraków

PostWysłany: Pią Cze 01, 2007 1:43 pm Temat postu:

No i stronka www tego filmu wciągnęła mnie swego czasu na kilka godzin Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Pią Cze 01, 2007 4:17 pm Temat postu:

Subterranean napisał:
---> Donnie Darko: kultowy i ostro pokręcony film sf, będący jednocześnie inteligentną kpiną z kina familijno-szkolnego i z amerykańskiej mentalności wogóle. Film pokręcony, pełen niedopowiedzeń ze znakomitymi aktorami, choć nie jakimiś supergwiazdami ( poza Sweazy'm i Drew Barrymore). I na dodatek ma piękny scenariusz....

Donnie Darko mieszka w domu z dwoma siostrami i rodzicami. Cierpi na silne zaburzenia emocjonalne, miewa napady agresji (zazwyczaj słownej) i p.w. niezbyt pasuje do szkolnegi i miasteczkowego otoczenia. Jednak wszystko zmienia się gdy na pokój Donniego Darko spada silnik odrzutowy z jakiegoś samolotu. A w nocy zaczyna odwiedzać go Frank, wielki pluszowy królik, który twierdzi że zostało 28 dni do końca świata...

Wspaniały i godny polecenia chyba każdemu film.
Film mnie rozpierdolił, jest rewelacyjny, strone znałem na pamiec kiedys... przeczytalem caly scenariusz nawet Laughing

Piosenka Mad World jest po prostu cudem... musialbym miec czas zeby sie rozpisac... film ma duze znaczenie, w sumie przypominajace troche sanatorium hasa, to znaczy ze nie mozemy cofnac niczego...no kurde nie moge sie rozpisywać BO MAM MALO CZASU I COS WAZNEGO DO PRZEKAZANIA.

Dzis na Ale Kino Requiem o 23:55

Jutro Sama Mendesa Droga do zatracenia (Exclamation) na polsacie o 22:40, a o 23:30 na tvp2 ajlawju koterskiego... tego samego dnia na kino polska o 16:55 debiut munka (do tej pory myslalem ze to Eroica byla...) CZłOWIEK NA TORZE, pewnie przegapie bo mam egzamin...

W niedziele na kino polska film ktorego nie widzialem i ma troche odstraszajacy tytul" "Trzeba zabic te milosc"jadwigi jankowskiej- cieslak, jej glosny debiut, film bedzie lecial o 20:35, widzialem kawalek, niezly zakret.

W poniedzialek tym razem na ale kino "W starym Dworku, czyli niepodleglosc trojkatow" - wymeczylem ten film no ale pisze o nim, bo wiem, ze na forum sa fani Witkacego (np. Lady of The Flowers), o 16:45,

We wtorek Krotki film o zabijaniu Boga Kieslowskiego o ktorym tyleksiazek przeczytalem i tak malo akurat o tym filmie...dziwne... na tvp 1 o 00:30.

W czwartek Pulkownik Kwiatkowski o 20 na tvp 2 i teraz najlepsze...


SIEKIEREZADA- Witolda Leszczynskiego na Kino Polska w czwratek o 20:05, film arcy=kurwa-jego-mać-prze-kur-w-chuj-ja pier...

Ekhm, ekranizacja ksiazki Stachury...taakk....w dodatku autorstwa Leszczyskiego...autorytetutak jak Has dla mnie. Ale ostrzegam. Bardzo,very trudny i w dodatku jak nie zobaczycie samego poczatku, to nie ogladajcie reszty...

Doskonalosc, abosul, esencjakina, miąższ życia, i tam takie ... Laughing

na kino polska, nie przegapcie...echh... jutro po kasete wbije kupic, moze siostra albo matka mi nagra laskawie bo nie daruje...

Z ciekawostek:

Scenarzysta Jerzy Stefan Stawinski na pytanie "Dziennika", czy nie pociagnalby dalej losow swego Piszczyka:

"Pewnie by sie switnie odnalazl w naszej rzeczywistosci. Takich jak on karierowiczow i oportunistow przeciez nie brakuje. Jednak prosze pamietac ze ja Piszczyka dprowadzilem juz do wieku emerytalnego, wiec musialbym stworzyc nowa, podobna postac. Moze sie skusze, chocdochodze do wniosku, ze juz mi sie nic nie chce"

Laughing

I teraz Niewolski mnie rozpierdolil do konca kolejnym cytatem:

Rezyser \Kondrat Niewolski mial sie zjawic na festiwalu w Cannes, gdzie w ramach tzw. dnia polskiego prezentowany byl jego film "Palimpsest" ale sie nie pofatygował. "Zyciu Warszawy" powiedzial, ze akurat konczyl sitcom dla jednej ze stacji telewizyjnych. Przy okazji wyznal:

"Zawsze powtarzalem, ze wazne jest jest dla mnie to co za oceanem, czyli Hollywood. Europa mnie nie interesuje."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Cze 02, 2007 9:28 am Temat postu:

---> W starym dworku: ja równiez jest fanem Witkacego ( choć bardziej w dziedzinach wizualnych i powieściowych niż dramatycznych). Byłem na sztuce, potem obejrzałem film. Żenada. I p.w. nuuuuda.

---> Droga do zatracenia: komiks i tak lepsiejszy był, ale rola Juda Lowe'a w tym filmie jest genialna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Nie Cze 03, 2007 6:55 am Temat postu:

Człowiek na torze - Doswiadczenie dokumentalisty Munka na taka fabule... no na film dosłownie biegłem z przystanku autobusowego do chaty w...10 minut Laughing trafilem tak w 12 minute filmu czyli generalnie mi nie wyszlo... no ale nie chciałem przesadzać z laptopem w plecaku Rolling Eyes w dodatku zjechala sie rodzinka, kuzyni, wujki, ciocie + siostra z dwojka moich siostrzencow Rolling Eyes U mnie w rodzinie jest taka zasada, że jak przyjeżdża rodzinka, MUSZE być kurwa MUSZE BYĆ 200% zaangażowany w relacje z nia zwiazane, bo jak do rodziny nie wyjde, to kurwa starzy ze mnie nie zejda...kurestwo.... Przyjechalem. Sorry, sorry, czesc czesc, czesc.... trzaslem kurwa drzwiami, zapuscilem filma, i tak w dupie mam te swoje kuzyneczki i kuzynkow Rolling Eyes. Tylko jak weszly ciotki widzac ze ogladam film ktory wyglada jak wersja Casablanki z 1912 roku... heh... nawet gatki "ojej, a czy masz ty juz dziewyyyneee" im zmiekly, nie powiedzialy nic Laughing Sila oldschoolowych filmow Exclamation Hmmm... czy sie zawiodlem, czy sie zawiodlem... i tak i nie, w sumie nie, no ale najogolniej rzecz biorac to tak...nie wiem Laughing Film nakrecony rewelacyjnie i sugestywnie, aczkolwiek ogladajac takie filmy czuje sie jakbym... wspominal dziecinsto Laughing . Śmierć maszynisty Orzechowskiego jak i sam Pan maszynista zrobil na mnie duze wrazenie, choc to byl czlowiek mozliwie doskonaly - w negatywnym sensie - ale tylko pozornie i do konca filmu. Ale to nie ona byla w tym filmie najwazniejsza... ten film przypomnial mi nieco NOZ W WODZIE, przez pierwsze kilkadziesiat minut doszedlem do wniosku, ze ta rywalizacje pokolen lepiej od Polanskiego pokazal Munk Shocked, ale jednak nie. To inny film. Z zalet: przede wszystkim dobrze skonstruowany i pomyslany - jak na tamte czasy wielce eksperymentalny zarowno od formy wizualnej jak i narracyjnej. Opowiadanie o opowiadaniach, nie mylic z "Rekopisem" Laughing to sprawdzona metoda Munka, kojarzy sie jednoznacznie z Piszczykiem i Zezowatym Szczesciem, w Czlowieku na torze zabawil sie w lekko kryminalno-psychologiczny film. Z drugiej strony porownalbym to do polskiej wersji kontrolerow... caly film praktycznie toczy sie albo wsrod pociagow, albo w pociagach... i teraz kiedy o tym mysle, na mysl przychodzi mi "Krtan" z tym tylko ze to ksiazka...w dodatku tragiczna...ale z w miare przyzwoicie pomyslana z poczatku fabula Laughing. Nie, z Krtania to zly pomysl. Symetria? Cube? Tja moze Feast Laughing Nieeee noo. Gdzies widzialem tak pomyslany film... 1900:Czlowiek legedna!!! Eee... Chyba Koterski...(Ajlawju swietny, ale troche juz za bardzo pojebany Laughing... prawdziwa klase mial w sumie "Dom wariatow", chyba najlepsza historia Adaśia Miałłłł czyńskiego). No nie wymysle. Ale wszyscy teraz wiedza o co mi chodzi Laughing Jakims niezbadanym cudem duze wrazenie na mnie zrobila scena, w ktorej maszynista odchodzi na emeryture... taki kadr...jak w "Wojaczku"...nie to wszystko sa niewiele warte porownania. Dobry debiut Munka no Laughing nie potrafie wyrazic sie o tym filmie, no marazm skoncze bo zaczynam pieprzyć Sad.

Droga do zatracenia- juz na samym poczatku wiedzialem, ze zle byc nie mozne Laughing Jestem fanem Pana Mendesa, nie moge oderwac wzroku od jego filmowych obrazow. Montaz swietny, muzyka swietna, pomysl swietny, Hanks swietny, Law świetny, rezysera swietna... Pierwowzoru pozafilmowego nie znam... jak zwykle...not bad...ALE USYPIALEM, O TEJ GODZINIE... ECHH.A zauwazyliscie zwiazek z American Beauty? Laughing "Strzelam trupy. Znaczy sie strzelam fotki trupom. Interesuje mnie ich wyglad...widzial Pan trupa? To musialobyc straszne. Ale wlasnie wtedy czuje ze sie zyje". Od razu widzialem Kevina Spacy'ego z kulka w glowie i martwego golebia Laughing

...I nie zapomnijcie ze w Czwartek Stachura (nie mylic ze Stachurskim)+Leszczynski(nie mylic z idolem) na kino polska o 20, nu nu nu!

S-I-E-K-I-E-R-E-Z-A-D-A-!!-!!-!!



Tylko jak ja mamuśke namowie zeby mi to nagrala na Wideo...Rolling Eyes Nie bedzie mnie wtedy w domu... a wideo jak i wszystkie kasety mam zjebane... echh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toolowiec
Manipura



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czewa

PostWysłany: Nie Cze 03, 2007 12:25 pm Temat postu:

Zaratustra napisał:


.A zauwazyliscie zwiazek z American Beauty? Laughing "Strzelam trupy. Znaczy sie strzelam fotki trupom. Interesuje mnie ich wyglad...widzial Pan trupa? To musialobyc straszne. Ale wlasnie wtedy czuje ze sie zyje". Od razu widzialem Kevina Spacy'ego z kulka w glowie i martwego golebia Laughing




Bardziej mi sie ta rzecz skojarzyla z tym odludkiem z American Beauty, kamerujacym uliczna rzeczywistosc i "tanczacy" lisc (albo to byla jakas kartka papieru btw). Mendesa filmy to arcydziela, a American Beauty najwieksze - móglbym to ogladac do upadlego, a w szczególnosci role Spaceya (mój ulubiony po Nicholsonie). Negocjacje o Droge do Zatracenia przegralem z moja druga polówka Evil or Very Mad . Zamiast tego widzialem jedna z tych glupich komedii amerykanskich "Pracownik Miesiaca", srednio smieszna z udzialem "drewna" Jessiki Simpson (no kawalek drewna móglby równie " dobrze" zagrac).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Kino, literatura, sztuka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 111, 112, 113  Następny
Strona 35 z 113


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin