Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 12:00 pm Temat postu: |
|
toolowiec napisał: | Nie tylko w Opolu, tego prawie w całej polsce nie ma!! W częstochowie bynajmniej od dawna... podobno, tak gdzieś wyczytałem, że w Polskich kinach jest tylko jedna kopia tego filmu  |
A jak było z Requiem dla Snu? Jak było z Pi? W Polsce gdzie ludzie wogóle nie chodza na filmy, na ambitne produkcje nie ma chętnych tym bardziej:(
A film mimo że najsłabszy tego wybitnego rezysera to wporównaniu z resztą produkcji jego rodakół i tak miazdżąco wygrywa. I jak najbardziej wart jest obejżenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 6:39 pm Temat postu: |
|
Deja Vu - "Agent federalny prowadzi śledztwo w sprawie wybuchu bomby na promie. Zginęło mnóstwo osób, w tym piękna nieznajoma... Ale czy na pewno nieznajoma? Doug ma wrażenie, jakby kiedyś już spotkał tę dziewczynę. Jego przypuszczenia potwierdzają się, kiedy znajomy zapoznaje go z tajnym eksperymentem rządowym, polegającym na... podróżowaniu w czasie."
film ciekawy nawet bardzo, lecz "polegającym na... podróżowaniu w czasie" to popsuło naprawdę świetny film. warto obejrzeć.
8/10
Prestiż - "The Prestige opowiada historię dwóch iluzjonistów, którzy konkurują o lepszą pozycję. Poprzez liczne intrygi i oszustwa chcą eliminować przeciwnika. Ich pierwsze spotkanie mialo charakter przyjazny, jednak z czasem kazdy z nich byl coraz bardziej zazdrosny o sukcesy rywala, co prowadzilo do niebezpiecznych sytuacji, zagrazajacym im samym oraz osobom z ich otoczenia.."
fajny pomysł, ale nudny film w pewnym momencie masz ochotę wyłączyć kompa i przestać oglądać, no ale że film zakręcony jak telenowela brazylijska ciągnie aby obejrzeć do końca zobaczyć finał, jakże zawiłej historii.
6/10
kompania 9 - Wstrząsająca, zrealizowana z ogromnym rozmachem, ekranizacja rosyjskiej kampanii wojennej w Afganistanie. Wielki hit w Rosji - w ciągu dwóch pierwszych tygodni wyświetlania film obejrzało 3,8 mln widzów! Rok 1988. Młodzi żołnierze sowieckiej armii przeniesieni zostają z obozu szkoleniowego w samo centrum wojennej zawieruchy w Afganistanie. Tam otrzymują zadanie utrzymania wzgórza 3234, jednak wyniszczające ataki partyzantów afgańskich dziesiątkują oddział. Zdesperowani żołnierze błagają dowództwo o pomoc. Odsiecz jednak nie nadchodzi. Skazani są tylko na siebie.... Film oparty na prawdziwej historii.
[Opis dystrybutora]
no jestem mile zaskoczony Rosjanie pokazali że też potrafią nagrać film na bardzo wysokim poziomie. jeśli lubi ktoś z was filmy wojenne to ten trzeba poznać.
9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 4:38 pm Temat postu: |
|
Ehhh nie zdazylem poinformowac o Locie nad kukulczym gniazdem,
generalnie wiem ze jakis bardzo dobry film ma byc w tym tygodniu i nie moge sobie przypomniec, jaki, wiem natomiast, ze nie mam tego kanalu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Wto Lut 27, 2007 4:39 pm Temat postu: |
|
nic nie szkodzi ja oglądałem kolejny raz ten film, naprawdę świetne kino.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Mar 01, 2007 2:27 pm Temat postu: |
|
Ogladalem wczoraj Palimpsest... hmm
No film trwa Godzine i dziewietnascie minut. Mam problem. Lubie przyjebane faza kino ale Niewolski nudzil jak moja babcia. Kilka fajnych motywow...nudzil tak przez godzine
no i te koncowe minuty, jak juz wszystko sie wyjasnilo... i jak sie ogladalo bardzo uwaznie film- tak jak j zwyklem ogladac - wlaczajac wszystkie symbole, wzroki bryloczków, dialogi... i oglada sie ta koncowke... pozostalo jedno wielkie
WWWOOOOOW coz za pomysl!
Ale nie wiem jaka oscene za caloksztal wystawic. Niewolski jednak zdolny, bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob Mar 03, 2007 9:01 am Temat postu: |
|
Raport mniejszości - nuuuuda.
Spielberg ostatnio zablysnalmi tylko A.I.
No ale Kubrick pisal scenariusz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AgnieshcA
Magnum in Parvo
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Richmond City
|
Wysłany: Sob Mar 03, 2007 5:46 pm Temat postu: |
|
Tia...a mnie ostatnio wzięło na filmy z Keanu Reeves'em. Zapytajcie Patienta...on już ma mnie dość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Mar 04, 2007 10:25 am Temat postu: |
|
W sumie nigdy nie widziałem dobrego filmu z nim, moze ta nowa ekranizacja Dicka będzie dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Mar 04, 2007 11:45 am Temat postu: |
|
Ciekawa interpretacja Lśnienia w WYKONANIU KUBRICKA. King niech siedzi cicho
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Nie Mar 04, 2007 11:58 am Temat postu: |
|
Jestem po obejrzeniu filmu "Zielona mila" nadal uważam że to jeden z najlepszych filmów w dziejach kina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 12:27 pm Temat postu: |
|
A oglądaleś wszystkie filmy w "dziejach kina" zeby dojsc do takiego wniosku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
toolowiec
Manipura
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czewa
|
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 7:31 pm Temat postu: |
|
Wciagajacy film aczkolwiek widzialem miliony razy i oklepal sie... Podobnie Skazani na Shawshank z tych Kingowych historii, ktore za czesto moim zdaniem emituja w tv ostatnimi czasy (jak na zlosc, a ile razy czlowiek narzeka, ze w tiwi nic nie leci:p).
Jak juz jestem to spytam czy ktos widzial/ byl na The Fountain" Aronofsky'ego i jak wrazenia/u mnie w koncu marca maja to grac nareszcie w kinach, a juz sadzilem ze nic z tego... Jako, ze Darrenowa tworczosc bardzo lubie na film wybieram sie bez wahania.
edit: Nie pisalem nic o "Locie nad...", który pomimo faktu, ze widzialem multum razy, obejrzalem w niedz. Kiedys przeczytalem wywiad ze znanym ongis krytykiem i wrylo mi sie w pamiec jego zdanie "historia kina zna niewiele filmow rownie doskonalych co Lot nad Kukulczym Gniazdem". ja nie znam zadnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 11:20 am Temat postu: |
|
Takich rzeczy Pacjent sie nie pisze. Nauczyc sie języka jest męczące, ale niewatpliwie jest ci taka nauka niezbedna.
"Najlepszy film jaki widzialem w dziejach kina"....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rysio Snajper
Manipura
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 4:59 pm Temat postu: |
|
On tego tak nie napisal. Ma chyba prawo do pisanie ze uwaza jakis film za najlepszy w dziejach kina, tak jak Ty do tego ze wiekszosc forumowiczow to debile i artystyczni dyletanci.
A jesli chodzi o "Lot nad..." to znow podoba mi sie bardziej ksiazka. Chyba wole sobie wszystko w glowie wyobrazic nizli ktos mial mi to pokazywac w TV.
Ciagle pod wrazeniem Czasu Apokalipsy. Dzwiek i zdjecia mmmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 5:41 pm Temat postu: |
|
Rysio Snajper <<<----- piwo masz u mnie
Przez ciemne zwierciadło - "Bob Arctor handluje śmiertelnie niebezpiecznym narkotykiem, Substancją A (w wer.ang. "substance D"). Zadaniem Freda, agenta policji, jest doprowadzenie do aresztowania Arctora. Żeby wtopić się w społeczność narkomanów, Fred przyjmuje coraz większe dawki Substancji A. Ponieważ rozszczepia ona mózg na dwie odrębne, rywalizujące ze sobą części, Fred nie zdaje sobie sprawy, że śledzi samego siebie.
Policjanci i przestępcy zawsze byli od siebie uzależnieni. Film oparty jest na powieści Philipa K. Dicka pt. "Przez ciemne zwierciadło" i chyba w żadnej innej powieści nie przedstawiono tego perwersyjnego związku dogłębniej niż tu."
recenzji nie walne ale ocenę postawie 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 1:35 pm Temat postu: |
|
[quote="Rysio Snajper"]Ma chyba prawo do pisanie ze uwaza jakis film za najlepszy w dziejach kina, tak jak Ty do tego ze wiekszosc forumowiczow to debile i artystyczni dyletanci.[quote]
OK, prawo ma ale nie ma racji
Co do mojego mniemania o forumowiczach, znajdz mi jeden fragment odkad jestem zalogowany na tym forum gdzie mialem takie mniemanie o forumowiczach to sam Ci piwo postawie.
Prosba do Pacjenta --> zanim zaczniesz na przyszlosc odpisywac na moj jaknajbardziej sluszny post, wez leki na uspokojenie. Jesli tej slusznosci nie ma,m poprawie sie, oczywiscie nie jestem nieomylny.
Dziekuje za uwage.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 10:24 am Temat postu: |
|
--->Raport mniejszości: to szarganie Dicka na cąłego! Oprócz zdjęć nic w tym filmie nie ma dobrego. Presłodzony scenariusz, drętwy Cruise, uproszczona fabuła, ale Wojna Światów i tak była jeszcze gorsza.
--->Scanner Darkly(Przez Ciemne Zwierciadło): To ten film z Reevsem z Dicka. B. Dobry z pretensjami do wybitnego (ale tylko z pretensjami). Świetny scenariusz i genialna realizacja metoda rotoskopową (ni to film, ni animacja- idealne dla klimatu tej opowieści). Do nabycia na DVD w Empiku jest. W kinach tego nie ma i nie będzie niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 2:39 pm Temat postu: |
|
Odnosnie watkow powyzszych
Prawda to jest taka, że Pacjent przesadził, Rysio przesadził, a ja sam byc moze gdzies napisalem ze cos jest najlepsze w dziejach. Jest to karygodny blad, jesli watpicie, watpliwosci rozwieje wam profesor Miodek. I to wy zrobiliscie z tego nie wiadomo jaki problem, ze mnie przesladowce ktory o forumowiczach ma opinie jak o debilach...
Na szczescie nie jestem nadwrazliwy.
Tak mnie natchnęło dzieki wam, bo jest kilka filmow, ktore uznaje za najlepsze z tych jakie widzialem w zyciu (patrzcie no jak ladnie). Wymienialem ich w tym watku chyba kilka... z czego Sanatorium Pod Klepsydra i Rekopis znaleziony w Saragossie, jak tak z czasem patrze, to az za bardzo wychwalilem (znaczy sie sa to filmy bezspornie arcywybitne, ale jednak...chcec nie chcec...ekranizacje, Has zmienil wiele, ale... oryginały lepsze).
Ostatnio dopiero uzmyslowilem sobie, ze jest jeden film, ktory niewatpliwie mial na mnie olbrzymi wplyw. To chyba takie filmy maja znaczenie... wierzcie mi, ciezko zeby cokolwiek mialo na mnie wplyw, nawet jak jestem fanatykiem (a bywam) jakiejs... powiedzmy gry produkcji Namco, potrafie powiedziec "nie". Nawet Tool na mnie nie mial wplywu, chcociaz slucham go od tylu lat, codziennie po kilka razy, ostatnio nawet klip do Sober puszczam przed wyjsciem rano do szkoly... moze sie myle, ale to ja decyduje zawsze o tym, co ma wplywac na moje emocje w danym czasie, co ma tłumić nerwy i tak dalej i tak dalej.
Ten film jest na wskroś wyjątkowy, bo za pierwszym razem... wyłączyłem go w połowie. Potraktowałem go jako denny pseudoambitny (a przynajmniej na taki stylizowany) film z dwojka nosnych gwiazd. Leciał mi po głowie z czasem, jak zacząłem oglądać inne filmy tegoż "zboczonego" reżysera, tj. Stanley'a Kubricka.
Co zrozumiałem: to, że kiedy pierwszy raz go widziałem nie byłem wystarczająco dojrzały emocjonalnie. Dwa: przeoczyłem jedną, najwazniejszą rzecz - ten film to jeden z największych dowodów na to, że forma jest ważniejsza od treści. Musiałem się dowiedzieć tego dopiero od filmów Leszczyńskiego... zreszta, to jego słowa. Jeśli powyższe stwierdzenie was nieco zszokowało moge do tego nawiązać w innym poście, as you wish. No i po 3: Kubricka należy oceniać tylko wtedy, kiedy zna się jego filmografie. W przeciwnym razie nie zrozumie się go. Tak, jak już wcześniej starałem się udowodnić że Kubrick nie zrobił wiernej ekranizacji "Lśnienia" celowo: jego film nie miał być horrorem, jego filmów nie da się wrzucić tak łatwo do jednego worka... a wszyscy w kółko, że to nie straszne, że to nie straszne... bla bla bla.
Z Kubrickiem trzeba delikatnie, ja jednak pierdykne, za pozwoleniem, megalola: On był aseksualny. Tak, on był kurwa jego mać jak nie zupełnie aseksualny, to z pewnością abstrahujący od prymitywizmu jak tylko sie da. Postacie w jego filmach, wszystkich, sa złe, za swoje żądze zawsze płaca twardą walutą cierpienia (z Wiesławy, żeby nie było). Kubrick zawsze stara się, na różny rzecz jasna sposób, pokazywać to samo: on ma styl... kiedyś go porównywałem do Toola, hm, doprawdy ciężko mi znaleść lepsze porównanie. Tak samo długo trzeba było czekać na jego działa - a o wszystkich było głośno
Kiedy podam tytuł cześć z was zwątpi w czytanie tego posta, film został ekstremalnie zjebany przez krytykę, WSZYSTKIE KOBIETY filmu nie nawidza, podobnie jak stado pryszczatych nastolatkow ktore chcialo sobie poogladac jak Tom Cruise (blee) pieprzy się z Nicol Kidman (blee). Taaak chodzi o Oczy szeroko zamknięte. Jak to już bywało u Kubricka. Film jest tak prosty... i tak trudny. Taka idealna synteza. Widać film jest znacznie bardziej po tej drugiej stronie
Film powstał na bazie nowelki "Traumnovelle" Arthura Schnitzlera, akcja toczyła się w wiedniu, 1920 roku, gdzie pewne młode małżeństwo przedstawione było na tle liberalnych poglądów i lajtowych, delikatnie mówiąc, obyczajów... a wszystko to wbrew wierności, miłości, rodzinie...
Akcja Oczu szeroko zamkniętych toczy się w Nowym Jorku, sto lat później... ale nie będe wam nic streszczać bo mi sie nie chce (a z nowelki powtał, z tego co pamietam okolo 3 godzinny film)
Ten film to cała gama symboli, i zabiegów reżyserskich, które mają na celu wzbudzić nasze pożądanie... żeby pokazać nam, jak niewiele jest ono warte. Kiedy widz chce seksu, kadry się ocinają... napastowanie Billa przez modelki jest zakończone poprzez sekretarkę Zieglera, flirt Alice z Szavostem przez nią samą, a przygoda Zieglera przez stratę przytomności Mandy. Kłopotliwa scena pomiędzy Billem a Marion, kończy się wejściem jej kochanka, gra pomiędzy Billem a Domino - telefonem Alice, a flirtowaniu córki Millicha z dwoma mężczyznami przeszkadza ojciec i Bill.
Kubrick pokazuje seks jako ucieczke przed strachem, jako ludzką słabość, bezradność wobec właśnych żądz. Rzecz jasna nie zabrakło tu "przestrzeni", o ktorej moglbym sie rozpisywac no ale kto ogladal Kubricka... on potrafi sama przestrzenia ukazac malzenski kryzys, bezradnosc, zagubienie, NIEPEWNOSC (Bill, czyli Tom Cruise zastanawia się nad tym, że żona go zdradza- niepokoj i rozpacz powoduje ze w celu odegrania sie Bill sam poddaje sie erotycznym pokusom). Widz nie ma wgladu we wszystko, pomimo ze bardzo by tego chcial, Kubrick umiejetnie odgradza widza w celu poglebienia odrebnosci glownych bohaterow. ze pozwole sobie zacytować: "wywodzący się z antycznej tradycji labirynt, będący przestrzenią, gdzie na najmniejszej powierzchni jest do przebycia najdłuższa droga, jest zatem dla owego filmu symbolem napięcia pomiędzy unieruchomieniem a wolnością, które charakteryzują współczesne małżeństwo".
Mnóstwo rzecz jasna jest tu symboli, podobnie jak w Lsnieniu: nasycona czerwień wprowadza w nastrój pożądania (jak ktoś dokładnie przeanalizował mnustwo jest tu czerwonego wyposażenia, sofy, zasłony, tlo obrazu w mieszkaniu Zieglera, szata mistrza ceremonii a nawet stol bilardowy w bibliotece Zieglera...), jest prócz miłości kolorem "ostrzegającym" przed niebezpieczenstwem... erotycznym scena dodaja niebezpieczny wrecz potencjal w szczegolnosci poprzez kontakt z czernia (patrz ceremonia...). Oprócz czerwieni mamy tu kolor zolty, symbolizujacy zdrade( przyjecie Zieglera, mieszkanie Marion, sypialnia Alice i Billa). A niebieski - panie i panowie kłania sie Full Metal Jacket - - niebieski to zagrożenie i strach, stanowi tlo w trakcie wyobrazen Billa , w ktorych to Alice uprawia seks z oficerem.
Symbolem jest w koncu miejsce zakonczenia filmu, klasa spoleczna glowych bohaterow filmu, i tak dalej i tak dalej... Oczy szeroko zamkniete - coz to za doskonaly tytul. Przecie kiedy Kubrick rozpala nasze żądze, nasze oczy NIE MOGĄ być zamknięte, wręcz przeciwnie! I...
... wszystko to, cały plan filmu, cała jego esencja zawiera się w jednej scenie, scenie, którą uznaje za jedną z najlepszych jakie widziałem w życiu, ale żeby w pełni ją zrozumieć ówcześniej należałoby się poddać wszystkim zabiegom Stanleya Kubricka...
Jest scena, w ceremonii (jak wsponialem nie mam zamiaru streszczac filmu), w ktorej to Bill przechadza sie po olbrzymich pomieszczeniach w ktorych obserwuje całe tuziny par uprawiających seks we wszelkich moiżliwych pozycjach. Wtedy widz (tak zwany dojrzaly) nie czuje nic. Kubrick tyle czasu przeznaczyl na rozpalaniu naszych zadz, a kiedy pokazuje nam to wszystko widzimy doskonale jak niewiele sa one warte. Mnostwo seksu, par uprawiajacych seks we wszelkich mozliwych pozycjach (juz to chyba napisalem) a tu lipa, LIPA HHAAA!!. Bill utwierdza to w slowach: "Widziałem wiele ciekawych rzeczy..."
Bo to wszystko nic nie znaczy, seks jest bezwartosciowym cukierkiem w ladnym opakowaniu, jest abolutnie niczym.
Seks, żądza, pożądanie, namietnosc - pieńcie sie do usranej śmierci trwoniąc swoje bezcenne życie...
"Rzeczywistość jednej nocy (...) nie może być cała prawdą"
Gdyby filmy miały Boga (?) Oczy szeroko zamkniete byly by tym wykletym... niestety, puki seks jest dla ludzi wazny, puty film bedzie odchodzil w zapomnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
toolowiec
Manipura
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czewa
|
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 9:46 pm Temat postu: |
|
Ciekawa interpretacja Oczu;) Mnie film jednak nie porwal i jest imho przynudzajacy ... Ale ogladalem dawno i prawdopodbnie sporo mi ucieklo z tego "symbolizmu" kubrickowskiego. BTW Lsnienie jest filmem genialnym (Nicholson na ekranie jest porazajacy nawet w "Wilku") i rzeczywiscie, w porownaniu z przecietna ksiazka (pardon King napisal kilka ciekawych powiesci) robi wrazenie i gra na emocjach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 11:15 am Temat postu: |
|
świetny film Kubricka. Tyle moge powiedzieć. Ale świetnyy to za mało jak na Kubricka- mojego ulubionego rezysera. Pozostałe filmy spod jego ręki były genialne, ten jest jedynie świetny. No ale na jego kształt ostateczny miała jego smierć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|