Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 7:46 pm Temat postu: |
|
Nie ma nic przyjemniejszego od tańca moi drodzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:15 pm Temat postu: |
|
Biedna dziewczyno. . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:34 pm Temat postu: |
|
Jak nie tańczysz, to co mi o tym możesz powiedzieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:54 pm Temat postu: |
|
Do tańca nic nie mam. Mama natomiast do "nie ma nic piękniejszego" czy jak tam było I czy musze tańczyć, żeby wypowiadać się o tańcu? Czy muszę grać na gitarze, żeby wypowiadać się o rocku? Czy muszę być kaleką żeby współczuć i rozumieć kaleków? I czy musze być w "Tańcu z gwiazdami" żeby mieć cokolwiek w temacie do powiedzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 1:05 pm Temat postu: |
|
Zaratustra napisał: | Do tańca nic nie mam. Mama natomiast do "nie ma nic piękniejszego" czy jak tam było  |
Jedynie przyjemniejszego, ale wybacz, wybacz, następnym razem zaakcentuję, że dla MNIE
Zaratustra napisał: | I czy musze tańczyć, żeby wypowiadać się o tańcu? |
Jeżeli chodzi o wypowiadaniu się na temat odczuć, jakie w nas wzbudza, to zdecydowanie tak Nikt tego nie zrozumie, kto nie próbował
Zaratustra napisał: | I czy musze być w "Tańcu z gwiazdami" żeby mieć cokolwiek w temacie do powiedzenia  |
Proszę nie myl tej żenady z prawdziwą sztuką, jaką jest taniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 1:16 pm Temat postu: |
|
Alez dla Ciebie, przeciez o kim ja pisalem ze jest biedny
Tak mi przykro, nie zgadzam się, oprócz oczywiście Tańca z gwiazdami, a podejrzewałem Cie o to że oglądasz Przepraszam, teraz mam z tym problem bo to oglądali wszyscy dookoła jak byłem we wro...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 1:28 pm Temat postu: |
|
piękny artystyczny taniec to jak najbardziej sztuka...jeden ze sposobów ekspresji, który wymaga nie lada umiejętności i ćwiczeń
nie potrafię się wypowiedzieć, czy jest przyjemny, czy nie...bo nie tańczę, w sensie = jakiś określonych tańców towarzyskich - poza polonezem no i walcem angielskim zdaje się
jak dla mnie jedną z największych przyjemności jest chodzenie po górach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 2:05 pm Temat postu: |
|
odlot... ( dzięki Lady )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 2:15 pm Temat postu: |
|
Tak, zupełnie się nie rozumiemy
Ja przez taniec rozumiem to: http://youtube.com/watch?v=j_cqxUY5oyo tylko nie wiem czy będzie pokazane to co on powie po tańcu :/
Ahahaha, Anthony Queen, Bóg, prawdziwy Bóg wśród aktorów
Szaleństwo!! żadne tam precyzyjne stawianie kroczków bo to tandeta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 2:57 pm Temat postu: |
|
Nie myl tandetnego wyglądu tych tancerzy z ich geniuszem, na taką "precyzję kroczków" zwykli śmiertelnicy mogą pracować 50 lat, a zdobędą ją tak naprawdę tylko ci z żywym talentem.. Jak np. większość tych na górze...
Wiadomo, że najpiękniejszy jest spontaniczny taniec i nie trzeba od razu uczyć się rumb, walców itp., bo nie o to chodzi, jak chce się tańczyć.. Z tym że dla miłośników towarzyskiego to właśnie tańce towarzyskie są najnaturalniejsze
W tym roku spotkałam przypadkowo w Barcelonie faceta, który tańczył kilka lat temu break dance'a dla papieża.. I z taką pasją mówił o tym, co robi i czym jest dla niego ten taniec, że naprawdę nie robiło mi różnicy, czy tańczy flamenco, break'a czy tańce ludowe... Każdy taniec jest piękny, kiedy się go rozumie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 3:21 pm Temat postu: |
|
Carmen napisał: | na taką "precyzję kroczków" zwykli śmiertelnicy mogą pracować 50 lat, a zdobędą ją tak naprawdę tylko ci z żywym talentem. | i? Co mnie oni obchodzą? Kiedy słysze że w sztuce chodzi o wykonawców to, heh... Między innymi dlatego znienawidziłęm muzyke jakis czas temu. Teraz rozumiem te wszystkie dokumenty o najlepszych muzykach w dziejach, nie chce wymieniać żeby nie załamywać forumowiczek. Najważniejszym motywem dla którego te biedne samotne chłopaczki tak kochają muzykę jesteście wy. Jeśli rozumiecie o co chodzi. I kiedy brali pierwszy raz gitary, i kiedy próbowali towrzyć te "masterpisy" , rzeczywistosc jest smutna, wszystko jest jakby po to, żeby imponować na pierwszym planie, dopiero na drugim jest treść. Ale ja już od wielu lat jej nie widze, w żadnym zespole, w żadnym filmie. Wy tego nie widzicie, to jest dla mnie oczywiste.
Chciałbym kiedyś na starość, pokazać komuś ten fragment Greka Zorby, albo najlepiej końcówkę (nie pokazalem, żeby zabawy nie psuć tym co nie widzieli, ale koniec zamiata ) i powiedzieć: to moje życie. I to w sumie wszystko co mam o tańcu do powiedzenia. Co mam powiedzieć, że to tylko przyjemność? Mam 4 latka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 4:09 pm Temat postu: |
|
wkurw.
nie wiem dlaczego ludzie myślą, że wszystko za nich załatwię, nie wiem.
niech sobie radzą sami.
nie ma za co Rober
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 5:25 pm Temat postu: |
|
Aj nie rozumiesz mnie zupełnie.. Poza tym nie wiem czemu mieszasz dwie zupełnie odrębne "dyscypliny", taniec oprócz tego że wykonuje się go do różnych rytmicznych melodii nie ma akurat nic wspólnego z Muzyką, to dwa tak odrębne zagadnienia, że naprawdę dziwię się, że ich nie rozróżniasz, a łączysz tylko dlatego, że coś pasuje do Twojej wizji świata czy ogólnie pojętęj sztuki..
Jeśli chodzi o imponowanie- tak, zajebiście imponują mi ci ludzie, jestem dla nich naprawdę pełna podziwu.. A wiesz czemu? Ha, bo taniec to po prostu sport i nawet niestety powiedziałabym przede wszystkim! I zwyczajnie podoba mi się także tylko w "sportowych" kategoriach, taniec towarzyski koniec końców nie ma wiele wspólnego z żywą sztuką, bo jest.. sztuczny! Jest wyuczony, emocje są udawane, to jest ta "tandetność" w sensie sztuki, ale sztuka jeśli chodzi o sport i każdy kto tańczy to wie. Miłość do tańca jest dla mnie tak samo naturalna jak to, że od czasu do czasu chce mi się jeść albo spać, dlatego nie roztrząsałabym tego na jakichś wyższych poziomach. Zupełnie co innego czuję słuchając "mojej" muzyki, czytając "moje" książki, oglądając "moje" filmy czy tańcząc.
Tak btw żaden tancerz z najwyższej półki nie myśli o sławie, bo taką mógłby zdobyć wyginając się za Dodą, zamiast poświęcać się i harować latami.. I tak nikt nie wie, że kilka dni temu na podium Mistrzostw Europy w najbardziej prestiżowej kategorii stanęły dwie polskie pary, i nikt się nie dowie, bo taniec jak był niszowy, tak mimo wszystkich Tańców z Gwiazdami i innych pierdół, taki pozostanie.
A muzycy to heh.. Jakaś zupełnie inna bajka nie pasująca w tym momencie do kontekstu rozmowy.. Niestety nic wielkiego nam nie uświadomiłeś, że wielu "chłopaczków", którzy później zostali nazwani wielkimi artystami zaczynało grać, bo kręciły ich fanki, sława, kasa, to ja wiem od dawna, w końcu sami o tym nieraz opowiadali w wywiadach.. Tylko że tak jak ja wyrosłam z tego, że w wieku 5 lat najbardziej podobały mi się w tańcu sukienki, tak część z nich wyleczyła się ze swoich wczesnych marzeń i została wielkimi muzykami. Zresztą nie musisz się z tym zgadzać, ale spojrzenia innych też nie zmienisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 7:17 pm Temat postu: |
|
Twoj punkt widzenia rozumiem, znakomiecie, co najwyzej sie z nim nie zgadzam... wszystko zalezy od percepcji, no a my siedzimy na dwoch biegunach
Nie unos sie tak jakbym komus chcial krzywde robic, ja po prostu potrzebuje powodów takim jestem czlowiekiem. Sportem nie gardze, o ile sam go uprawiam dla wlasnego pozytku Natmiast brzydze sie rywalizacja pojmowana jako sztuke, dla mnie sztuka to nie sa zarty, dla mnie sztuka to jest droga do najwyzszego mozliwego ludziego objawienia, do piekna, chociaz to nie mialo znaczenia w moich wypowiedziach. Rozumiem ze pasjonujesz sie muzyka i tancem, i niewiele Cie bedzie obchodzic moj wywod, ale mowiac o powodzie mam na mysli to, po co cala zabawa jest ukladana. Dla mnie problemem jest pilka nozna, bo ogladajac mecze zastanawiam sie czy za 2000 lat bedzie miala jaka kolwiek wartosc ale do rzeczy. Ja nie twierdzę, że muzyka powstaje tylko po to, że jacyś napaleni kolesie chcą przelecieć napalone fanki. Ale zaprzeczyć się nie da, że prawdziwym motorem tego wszystkiego nie jest chęć zmieniania czegokolwiek...sens ma jedynie to, co dąży to jakiejś idei. Sztuka to nie sa ladne obrazki, sztuka analizujac to w takim stopniu w jakim ja to robie, to olbrzymi projekt, ktory poza reprezentowaniem ma rowniez zastosowanie, heh, czysto nie fenomenologiczne ( ), tylko praktyczne i teoretyczne, pozyteczne i co ma tutaj do rzeczy taniec precyzyjny do granic mozliwosci? To strata czasu. To tak jak nazywac artysta Rafała Blecharza. Nauczyl sie do perfekcji grac utwory Chopina, i co kurwa z tego, co on stworzyl zeby nazywac go artysta? Wydaje mi sie ze ludzie po prostu nie rozumieja, nie zastanawiaja sie nad pojeciami ktorych uzywaja. A to oznacza ze ich zycie i ich pasje pozbawione sa refleksji, grrrr.
Ja napisałem o tańcu w sensie brakuje mi szaleństwa, które wyrażało by się nie tylko z klikania na klawiaturze. Napisałem o muzyce, że musi miec cos wiecej od wplywania na samopoczucie i podrywania lasek, zebym mogl uznac ja za pasje swojego zycia. Wreszcie napisalem o tym, jakie to wszystko jest tandetne, bo... za takie wlasnie je uwazam. I wierz mi, przez mysl mi nie przeszlo ze ktos pomysli tak samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 9:16 am Temat postu: |
|
zrobiłem coś co zarzekałem się że nie zrobię i mi z tym dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 9:56 am Temat postu: |
|
a ja się cieszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Śro Sie 01, 2007 12:07 am Temat postu: |
|
Co za łomy po świecie chodzą, toż to powinny terapie odwykowe na nudzących się nudziarzy wymyśleć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Czw Sie 02, 2007 8:37 am Temat postu: |
|
Nie chce mi się za dużo pisać o tej porze [zerwałam się nienaturalnie wcześniej jak na moje normalne możliwości ] jedynie oprócz tego, że paradoksalnie w większości się z Tobą Zaratustro zgadzam, przyjmując Twoją definicję sztuki. Zresztą naprawdę nigdy tańca nie zaliczałam i nie zaliczyłabym do tej najwyższej, najczystszej, o jakiej pisałeś, bo to rzeczywiście zupełnie odrębne sprawy i nawet nie przyszło mi do głowy przekonywać kogoś inaczej. Jednak nie przeszkadza mi to też, żeby powiedzieć, że taniec oprócz tego że jest przede wszystkim sportem, jest jednak czymś jeszcze więcej, ale to trzeba poczuć, kiedy się tańczy i to kocha, po prostu. To nie są tylko precyzyjne kroczki
Nastrój budzenia i ambitnego przestawiania się na normalny, dzienny tryb życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|