Nasze nastroje:D

Schorzenie · Wysłany: Śro Gru 07, 2011 5:24 pm Temat postu:

HAHA
zdałem prawko! Very Happy

krok do przodu w moim szarym życiu - jupi Smile

brena · Wysłany: Śro Gru 07, 2011 6:18 pm Temat postu:

wymiotłeś

gratulacje. ja będę walczyć tej wiosny o tytuł kierowcy. aż się trzęsę z radości na samą myśl o tym szicie.

Schorzenie · Wysłany: Śro Gru 07, 2011 6:27 pm Temat postu:

powodzenia Smile

największy stres z jakim miałem do czynienia jak do tej pory. Tak żeby Cię pocieszyć Wink

brena · Wysłany: Śro Gru 07, 2011 6:48 pm Temat postu:

wiem, już miałam przyjemność... jestem dostatecznie zdemotywowana i bez tego Wink

Zaratustra · Wysłany: Pon Gru 12, 2011 9:59 pm Temat postu:

Ech, ja to się zawsze w coś wpierdziele...

na początku semestru wpadłem na pomysł, że zamiast łazić jak baran na wszystkie wykłady i laborki wezmę, zgłosze wypasiony projekt na zaliczenie semestru, i tym samym zalicze i wyklad i laborke. Prawda, ze swietny pomysl.

W moje slady poszly 4 osoby. Po co lazic. Sie zrobi cos tam i po sprawie.

Facet powiedzial: okej: ale ma byc wypas, i ma byc przed swietami.

Akurat zrobienie projektu to nie problem. Poza tym slyszalem ze kilka osob tak u niego zaliczalo i 'nie robil problemow'. Wiec co mi tam. Raz sie zyje.

Sęk w tym, ze tydzien temu pierwszy odwazny postanowil oddac projekt... zostal zmaltretowany i wyruchany, fryź zadał jakies pytanko, kazał cos dopisać, i było mee ee aa yy.

Ale to jeszcze pół biedy. F. dzisiaj oddawał kolokwia tym ktorzy jednak projektow nie robili, i spektakularnie oblali wszyscy, za co F. mial uzyc zwrotu : ja wam wszystkim za duzo luzu dalem!

No. To mam stresa, bo F. zwariowal. Aaale, najwyzej, swiat sie nie zawali. Tylko troche stres bedzie Laughing

Nie ma to jak bym kiepsko przewidywajacym

Schorzenie · Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:05 pm Temat postu:

do odważnych świat należy.

ja łapie coraz większe wyjebanie na studia ech.

Zaratustra · Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:14 pm Temat postu:

To tak jak ja. Jest polowa grudnia a ja nie bylem ani razu u promotora, lol
Do odwaznych swiat nalezy Laughing

brena · Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:47 pm Temat postu:

może szaleństwo pana F. to efekt oddziałującej na wszystkich magii świąt, a po nowym roku wróci do zdrowia.

ja w tym semestrze zbijam bonki jak nigdy.

Subterranean · Wysłany: Wto Gru 13, 2011 8:56 am Temat postu:

Ja w tym miesiącu dostaje zajefajny opieprz za nieumiejętne pasowanie garniturów więc jest coś na rzeczy.

Carmen · Wysłany: Wto Gru 13, 2011 5:18 pm Temat postu:

Eh chciałabym móc powiedzieć, że odpuszczam sobie na studiach, ale jak zacznę sobie odpuszczać, to mogę od razu rezerwować bilet powrotny. A drugi semestr bynjamniej nie zapowiada się lepiej.. Eh ten no i właśnie Very Happy

Carmen · Wysłany: Pią Gru 16, 2011 3:28 pm Temat postu:

Polska <3

Zaratustra · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 3:39 pm Temat postu:

O rany. Jaki fajni i jaki zły tydzien.

Dzisiaj miałem najbardziej stresujący dzień roku, ale się udało Smile

Zly ten tydzien jest bo promotor (profesor!) poinformowal mnie, ze wybralem sobie bardzo fajny temat pracy magisterskiej, bo... nikt o tym nigdy nic nie napisal., nie ma prawie w ogole literatury, "i, wie Pan, sam jestem ciekawy o co chodzi"

Very Happy

brena · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 4:10 pm Temat postu:

haha

w takim razie, chcąc nie chcąc, stworzysz coś pionierskiego.

czym się dziś stresowałeś?

ja mam już wolne. niedługo się zacznie wielkie żarcie Smile

ale najpierw je trzeba przygotować (to już trochę gorzej)
większość prezentów mam z grzywki. chyba każdy będzie zadowolony, w tym roku się ładnie postarałam Smile

Zaratustra · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 4:43 pm Temat postu:

Cóż... nie byłem w czasie semestru na żadnej laborce, żadnym wykładzie, nie napisałem żadnego kolokwium. Umówiłem się z gościem, że napiszę wypasiony projekt z głowy będzie i wykład (egzamnin i kolokwia) i laborka. No i zaliczyłem. A stres był, bo grupa ma z gościem nieciekawe życie - prawie nikt nie zdał koła, co tydzień do oddania na laborke mają po kilka programów, hardcore generalnie, tym wiekszy, im blizej konca semestru. Ulga niesamowita.

A magisterka, cóz, chyba jednak pora po świętach szukac nowego promotora i nowego tematy (ups...) bo ten promotor jest beznadziejny. Przez święta sie obeznam czy temat jest do przezycia generalnie, ale z tego co sie ostatnio dowiedziałem...

brena · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 4:56 pm Temat postu:

jest powód do gratulacji! Smile

promotora zmieniaj póki możesz, zanim narobi się jakiś syf.

ja jeszcze nie mam tematu, ale chyba dam radę wymyślić coś do końca roku Smile

mam taką nadzieję.

Zaratustra · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 6:00 pm Temat postu:

Wy sami wymyślacie sobie temat?

brena · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 8:30 pm Temat postu:

jep. przy licencjacie niektórzy promotorzy dawali listę tematów, ale było ich niewielu.

Zaratustra · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 8:45 pm Temat postu:

Wypas na całego Smile

Przy czym, rzecz jasna, promotor pewnie będzie się musiał zgodzić na temat, a z tym pewnie mogą być schody.

brena · Wysłany: Śro Gru 21, 2011 9:48 pm Temat postu:

trzeba się wstrzelić w działkę promotora. moim jest pan z zakładu badań kultury.
lubi fikuśne tematy Smile

the patient · Wysłany: Pią Gru 23, 2011 11:37 am Temat postu:

Też mnie też sami i nam zatwierdzili,Ale nawet nie zacząłem jeszcze nic pisać Sad

ludzi zaczynam mieć strach w oczach odnośnie licencjatu.