nowa płyta

stansfield · Wysłany: Czw Mar 03, 2011 10:36 am Temat postu:

Budowanie piętrowych konstrukcji w stylu "zachowują się zlewczo, żeby sprawić wrażenie że w ich muzyce jest głębia, co jednak jest nieprawdą, bo grają dla kasy..." jest moim zdaniem śmieszne i kojarzy mi się z bajkami o tym, że światem rządzą jaszczury z innej planety Laughing

A zaangażowane kawałki, takie jak Sober, Eulogy, Prison Sex, Stinkfist, AEnema są przecież bardzo jednoznaczne. Oczywiście każdy może sobie dokładać do nich jakieś prywatne konotacje ale imputowanie ich od razu samemu zespołowi jest bezsensuuuu...

Carmen · Wysłany: Czw Mar 03, 2011 4:39 pm Temat postu:

Ale walnąłeś tytuły, aż przeszła mnie gęsia skórka, trzeba sobie je odświeżyć Smile

the patient · Wysłany: Sob Kwi 09, 2011 3:09 pm Temat postu:

- As of the time of the interview 4 songs are in the works, which Danny expects is about half the album. Danny seems keen to write shorter and more to the point songs this time round, but things seem to have a habit of growing! So far the songs seem to be heading along the path set by Jambi.

- There will be no further tours until the album is released, which all things going well they hope if 2011. The plan is to be in the studio by the end of the US summer

- They are leaning towards using Joe Baressi for the album, but haven’t ruled out using David Bottrill. Depends on how the remaining song writing pans out.

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 10:30 pm Temat postu:

Hm hm. Powiedzmy, że jakieś pierwsze konkrety.

Subterranean · Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 5:25 am Temat postu:

Może nagrają albumz kolędami heh

Pierwsze bardziej wiążące info IMHO

Zaratustra · Wysłany: Nie Maj 29, 2011 4:15 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Rolling Eyes

brena · Wysłany: Nie Maj 29, 2011 4:25 pm Temat postu:

a jednak chłopaki działają. zobaczymy, czy dotrzymają słowa z terminem. w rok powinni się uwinąć... chyba Smile

Zaratustra · Wysłany: Nie Maj 29, 2011 5:42 pm Temat postu:

No jak nie wydadzą płyty w odstępie 6 lat, tylko np 7, to jedyne co ich będzie tłumaczyć to tylko przewybitne teledyski Laughing

Czasami się boje, że tyle czasu schodzi Jonesowi wymyślanie opakowania do płyty Rolling Eyes

A tak kiedyś własnie widziałem ten zespół np. w 2003 roku. Ze niby graja, wydają płyty, ale to nie są zwykłe rzeczy, że to nie są teledyski, tylko pełnoprawne krótkometraże. Cała ta ich symbolika, i otoczka, chociaż fałszywa to inspirująca jednak potrafiła być. Że ten cały dowcip ma jakieś ręce i nogi. Płyta dla mnie może być taka sobie. Klip nie może być słaby.

Mogę to powiedzieć po tych 5 latach, 10 000 days jest na 4 miejscu na mojej liście albumów Tool. Niby mam spore oczekiwania, ale nie wiem czy za rok, dwa będzie mi się chciało tym jarać. [link widoczny dla zalogowanych]

the patient · Wysłany: Wto Maj 31, 2011 10:10 am Temat postu:

Prędzej dostaniemy coś za rok, niż w tym roku. Druga kwestia, mam nadzieje, że to będzie totalny eksperyment tak jak zapowiadał w jakimś wywiadzie Adam. Na pana M bym nie liczył, on fazę bycia dziwnym ma już za sobą.

Subterranean · Wysłany: Wto Maj 31, 2011 10:21 am Temat postu:

No musiałby być naprawdę mocny materiał. Duża częśc bandó nie istnieje tyle co przerwy między albumami Toola.

W eksperymenty nie wierzę. Będzie stary, dobry prog metal z jakimiś ambientowymi i industrialnymi momentami. Mogli by zrobić koncept-album konkretniejszy - to by jeszcze mogło być coś.

Zaratustra · Wysłany: Wto Maj 31, 2011 1:13 pm Temat postu:

No mogliby nagrać coś na maska mocnego, albo lajtowego. Według nich 10 000 days to jakiś Concept album był...

the patient · Wysłany: Wto Maj 31, 2011 3:07 pm Temat postu:

e taki naciągany concept. Lajtowego oj nie, coś mrocznego coś nowego świeżego lepiej.

Subterranean · Wysłany: Wto Maj 31, 2011 5:50 pm Temat postu:

Taki lajt w sumie mi by osobiście średnio też zagrał, ale niejeden zespół dobrze wyszedł na takiej strategii to fakt.

pioterqaz · Wysłany: Śro Cze 01, 2011 6:18 am Temat postu:

Zaratustra, czy mógłbyś trochę rozwinąć wcześniejszą wypowiedź? O fałszywej otoczce, o dowcipie... ja w tym nic śmiesznego nie widzę a czytająć Twoje posty widzę za to, że trochę więcej wiesz o zespole niż inni...

Perotin · Wysłany: Śro Cze 01, 2011 6:24 pm Temat postu:

Osobiście jestem za eksperymentami. Boje się tylko, że tak jak w przypadku wielu innych świetnych kapel pójdą nagle za bardzo w elektronikę, a to by był dla mnie koniec toola. Z drugiej strony co jeszcze można wykombinować nie powtarzając się, a jednocześnie zachowując jakieś elementy swojego stylu. Myślę, że niczym większym nas nie zaskoczą, chyba, że porządnie przyćpają, wtedy może być ciekawie Razz

. Pewnie będzie progresywnie, ale fajnie by było, gdyby Maynard się też czasem trochę wydarł. No i oczywiście musi być kolejny teledysk.

Zaratustra · Wysłany: Śro Cze 01, 2011 8:18 pm Temat postu:

Właśnie. Gdyby było więcej luzu - to "luz" stanowi o sile takiej dajmy na to Aenimy. Czy tam przyćpanie, jak to nazwałeś, ja tam nie wiem co oni brali, czy cos brali. Nagrali plyte gdzie obok Stinkfista siedzi sobie Die Eier Von Satan, a obok Jimmy'ego Intermission i to wszystko gra i cieszy gębę. No i ta nihilistyczna Aenima, obok Message To Harry Manback obok Pushit... ja ich widze w tym studiu jak wpadaja ujarani na te wszystkie pomysly.

Im sie wydawalo sie nawiazuja do tego w Rosetta STONED, gdzie jawnie nabijaja sie z nadanalizujacych fanow, ale to nie to samo, wedlug mnie... strasznie wymeczony ten kawalek jest... znaczy utwór jest fajny, szczegolnie ze wstepem, ale za bardzo wydluzony - zreszta to przypadlosc wszystkich utworow z 10 000 days - ciagna to powyzej 6 minut, chociaz w polowie przypadkow powtarzaja ciagle te same fragmenty. W Right In Two, w Rosetta S., Jambi skrocic o polowe mozna chyba nawet bylo... to sa bardzo fajne kawalki, ale Maynard mi meczy bule strasznie, takie mam odczucie.

Mam nadzieje ze teraz nie beda chcieli na sile tak ciagnac ambitnych 20 minutowek. W ogole uwazam ze pomysl z gigantycznym Wings-10 000 days, po ktorym powinnismy byc chyba zszokowani ze to Maynard jest pro-christian, i ze akustyku tyle, itd - srednio wypalil, nic na to nie poradze. Fajne, ale nie miażdży jaj, poza tym strasznie nie pasuje do reszty kawalkow. Chodzilo raczej o to, zeby nikt nie mowil, ze zespol sie powtarza. Ja od samego poczatku uwazam, ze ta plyta jest calkiem inna od poprzednich albumow - i nikt sie ze mna nie zgadzal

A tym sladem chyba pojda poraz kolejny. To znaczy bedzie jakis gigant track, czyatajac kiedys Darreya to wyraznie im zalezy na zrobieniu jakiegos utworu, ktory bylby sercem calego konceptu. Bo - potarzam - 10 000 days to wedluch nich byl koncept...

lachmyta · Wysłany: Śro Cze 01, 2011 10:17 pm Temat postu:

oczekiwań nie mam żadnych, płyty roku też się nie spodziewam. niech pozytywnie zaskoczą, po prostu.

Subterranean · Wysłany: Czw Cze 02, 2011 5:43 am Temat postu:

Coś w tym stylu właśnie. Niech działają, nie jaram się ale zobaczymy Smile

Carmen · Wysłany: Nie Cze 12, 2011 11:46 am Temat postu:

Byle nie elektronika. Chcę pierdolnięcia, a co! You may say I'm a dreamer but I'm not the only one lol Very Happy