KOBIETY vs MEZCZYZNI

lady of the flowers · Wysłany: Pią Cze 06, 2008 6:50 pm Temat postu:

Ja też na to nie patrzę. W ogóle bardzo mnie denerwują stereotypy na temat kobiet. Nie czuję się po prostu związana z głównym nurtem i nie chcę mieć na sobie etykietki, którą ktoś mi doczepi ze względu na swoje złe doświadczenia. Już kiedyś o tym pisałam. Mój pogląd jest taki, że to niekoniecznie cała populacja kobiet/mężczyzn jest zła, ale to, że wybraliśmy sobie sami nieodpowiednich partnerów to także w dużym stopniu nasza własna wina. Przecież bywają przypadki, że w ogóle ludzie nie zastanawiają się nad swoimi związkami, a nawet wiążą się z osobami, których kompletnie nie znają. I potem nagle wychodzi prawda na jaw, że ta nasza wspaniała a cudowna wybranka serca leci na kasę, albo, że tak to ujmę, lata na prawo, to na lewo. I nie mówię tego jak ta, która nigdy błędów nie popełniła, bynajmniej. Właśnie nauczyłam się, że związek to wybór i to racjonalny. I w dupie wszystkie bulwersy, że miłość i racjonalizm to dwie zupełnie różne bajki. Pisze o tym Fromm w książce "O sztuce miłości". Po prostu wszystko jest w naszych rękach. To my wybieramy i to my jesteśmy za to odpowiedzialni. Przynajmniej na początku. Polecam sobie przeczytać, nieduża ta książeczka (jak prawie wszystkie Fromma) - a ujmuje miłość w różnych aspektach: erotycznym, rodzicielskim, religijnym... i wszystko to na tle nowoczesnego społeczeństwa kapitalistycznego. Ciekawe spostrzeżenie, że miłość to coś, nad czym możemy panować, a nie grom z jasnego nieba, który nagle spada i jest fajnie w ogóle... (polecam się wyzbyć mitu miłości od pierwszego wejrzenia, jak dla mnie niezły bullshit)

aen_ka · Wysłany: Pią Cze 06, 2008 6:53 pm Temat postu:

Od pierwszego wejrzenia to co najwyżej chemia. Smile

lady of the flowers · Wysłany: Pią Cze 06, 2008 7:01 pm Temat postu:

Racja.

Mnie bardzo wzruszają gadki pod tytułem: "Oh, jak tylko ją ujrzałem, wiedziałem, że to ta, którą będę kochał po życia kres!" Laughing

nothing · Wysłany: Wto Cze 17, 2008 8:46 pm Temat postu:

stansfield · Wysłany: Śro Cze 18, 2008 7:32 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Pon Cze 30, 2008 4:49 pm Temat postu:

aJM SORY :LOL:

Zaratustra · Wysłany: Sob Sie 02, 2008 2:05 pm Temat postu:

lady of the flowers · Wysłany: Pon Sie 04, 2008 9:22 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

the patient · Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 11:33 am Temat postu:

"Siedem dowodów wyższości kobiety nad mężczyzną

Ks. Prof. Piotr Lenartowicz SJ

Cztery dowody biblijne

1. Z porządku stwarzania
Pan Bóg stwarzając świat materialny dokonywał swego dzieła etapami, od bezładnej i bezwładnej materii przechodząc stopniowo aż do coraz wyższych form stworzenia. To jest główna przesłanka dowodu. Reszta dowodu, aż do konkluzji jest oczywista. Mądrej głowie dość po słowie.

2. Z wymagań materiału
Aby stworzyć mężczyznę, Pan Bóg mógł się posłużyć materiałem stosunkowo prymitywnym, zwykłą gliną. Aby stworzyć kobietę, konieczny byl materiał bardziej uszlachetniony.

3. Ze sposobu zachowania sie w sytuacji wymagajacej refleksji.
W rozmowie z Szatanem Ewa wykazała się bystrością intelektu i wyraźnie zastanawiała się nad konsekwencjami swoich działań. Adam natomiast usłyszał od niej polecenie: "Zjedz to" i bez dyskusji zjadł.

4. Z wymiaru kary.
(a) To stworzenie, które ma więcej oleju w głowie, wiekszą ponosi odpowiedzialność i cięższą otrzymuje kare. Ewa została podporządkowana Adamowi, co dla stworzenia inteligentnego jest oczywiście bardzo upokarzające.
(b) Ta kara równocześnie dowodzi, że stan podporządkowania kobiety mężczyźnie jest przykrym skutkiem grzechu pierworodnego. Jak to było na początku, tego nie wiemy, choć sądząc po zachowaniu Adama (patrz dowód nr 3) możnaby się domyślać, że sprawy miały się zdecydowanie inaczej.

Dwa dowody filozoficzno-psychologiczne.

5. Z wyglądu zewnetrznego
Człowiek zajmuje pozycję pośrednią pomiędzy zwierzętami a aniołami. Kto bardziej przypomina anioła: mężczyzna czy kobieta? Sądzę, że tu sprawa jest całkiem jasna.

6. Z intuicji
Św. Tomasz w "Sumie teologicznej" przyznaje, że kobiety mają intuicję bardziej rozwinietą, a przez to bardziej przypominają (również i pod względem intelektualnym) aniołów.

Jeden dowód teologiczny

7. Z pokory Pana Jezusa
Pan Jezus, chcąc się maksymalnie uniżyć, przybrał postać mężczyzny.

No skoro sam ksiądz katolicki tak twierdzi nie wypada mi zaprzeczać Wink

"

Carmen · Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 1:41 pm Temat postu:

To ksiądz powiedział Surprised

No no, w końcu coś mądrego Laughing

nothing · Wysłany: Czw Wrz 04, 2008 4:01 pm Temat postu:

"Być może warto byłoby niektórym dziewczynom czy chłopakom zwrócić uwagę na to, że nieskromny strój z powodów metafizycznych, biologicznych i pragmatycznych niszczy relacje międzyludzkie, zagraża trwałości instytucji rodziny, na końcu uderza rykoszetem także w zwolenników korzyści uzyskiwanej tanim kosztem, także kosztem innych. Może warto. Niemniej jednak, jeszcze dzisiaj powstrzymam się przed tym krokiem, zadufany wzrok egalitarnego permisywisty wydaje się mówić “myśmy wynaleźli szczęście”. "

[link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 9:34 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Pon Wrz 15, 2008 9:47 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

the patient · Wysłany: Śro Paź 29, 2008 9:48 am Temat postu:

"mój profesor od plastyki ruchu Pan Profesor Olesiński, mówi: "sytuacja czysto hipotetyczna: idzie 4 facetów, nieśmiały przystojniak, smutny zdepresjonowany fajny facet, świetnie ubrany koleś, od którego na kilometr czuć kasą, no i odważny brzydal, który wstaje i mówi carpe diem, a na przeciwko ich idzie ładna kobieta. Nieśmiały spuści oczy, zdepresjonowany popatrzy spode łba, świetnie ubrany będzie się bawił komórką, a brzydal uśmiechnie się i powie "dzień dobry" ze skinieniem głowy. jak myślicie, na którego kobieta zwróci uwagę?""

nothing · Wysłany: Pon Gru 29, 2008 10:59 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Pią Sty 23, 2009 2:11 pm Temat postu:

Muszę to napisać bo mnie inaczej coś strzeli.

Wkurzają mnie dziewczyny, kobiety co uważają że to facet powinien po dziewczynę jeździć. Nawet jak ona ma możliwość przyjechania to nie przyjedzie, no bo co sobie ludzie pomyślą dziewczyna do faceta jedzie. I zrezygnuje z spotkania, bo ma swoje staroświeckie zasady... paranoja... czuć coś do kogoś a rezygnować z spotkania bo mam takie zasady i koniec. Ja przepraszam, może jestem zbyt nowoczesny ( jasne:P wmawiaj sobie ) ale tego kurwa nie pojmuje....

nothing · Wysłany: Pią Sty 23, 2009 10:23 pm Temat postu:

masz racje to glupie podejscie RÓWNOUPRAWNIENIE to jest to Idea

a przy okazji mega smieszne

[link widoczny dla zalogowanych]

dev · Wysłany: Pią Sty 23, 2009 10:50 pm Temat postu:

"robiłam sobie sama...Jestem w ciąży?" lol ; ]

Mefistoteles 26 · Wysłany: Nie Sty 25, 2009 6:04 pm Temat postu:

travkov · Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:54 pm Temat postu:

Równouprawnienie to sprawa bardzo delikatna Wink

jak owo "równouprawnienie" nastanie to dopiero kobieta Ci przygada Very Happy

a póki co niech lata pieszo na miejsce spotkań Wink

)