Forum TOOL Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Poezja

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Kino, literatura, sztuka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Toolica
Svadhisthana



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Sty 07, 2008 1:07 pm Temat postu:

to ja zapodam Bukowskiego:

GŁÓD

byłem głodny wiele razy
ale okres który pamiętam
szczególnie miał miejsce
w Nowym Jorku,
nadchodziła noc
kiedy stałem przed
szklanym oknem
restauracji.
i w tym oknie
była pieczona świnia,
bez oczu,
z jabłkiem w ryju.
biedna cholerna świnia.
biedny cholerny ja.
za tą świnią
wewnątrz
byli ludzie
siedzący przy stolikach
rozmawiając, jedząc, pijąc.
nie byłem jednym z tych ludzi.
poczułem się związany z tą świnią.
zostaliśmy złapani w niewłaściwym
miejscu
w niewłaściwym
czasie.
wyobraziłem sobie samego siebie w oknie,
bez oczu, upieczonego, z jabłkiem w
ustach.
to by dopiero przyciągnęło tłumy.
- hey, coś nie widać zada.
- jego ramiona są za chude.
- widzę jego żebra!
odszedłem od okna.
poszedłem do swojego pokoju.
wciąż miałem pokój.
wchodząc do swojego pokoju
zacząłem rozmyślać:
może mógłbym zjeść trochę papieru?
gazetę?
karaluchy?
może złapać szczura?
surowego szczura.
obrać z sierści,
wyjąć wnętrzności.
wyjąć oczy.
odciąć głowę, ogon.

nie, dostałbym jeszcze
jakiejś paskudnej szczurzej choroby!

szedłem dalej.
byłem tak głodny że aż wszystko
wydawało mi się zdatne do jedzenia:
ludzie, hydranty, asfalt,
zegarki na rękę...
mój pasek, moja koszula.

wszedłem do budynku i
poszedłem schodami do góry do swojego
pokoju.

usiadłem na krześle.
nie włączyłem światła.
siedziałem tak i zastanawiałem się czy aby
nie oszalałem
gdyż nie robiłem nic aby sobie
pomóc.

głód w końcu ustąpił
i siedziałem tak dalej.
aż to usłyszałem:
dwoje ludzi w pokoju obok
kopulowało ze sobą.
słyszałem skrzypienie łóżka
i jęki.

wstałem, wyszedłem z
pokoju i wróciłem na
ulicę.
za to tym razem poszedłem
w inną stronę,
ominąłem świnię
za oknem.
ale pomyślałem o świni
i zdecydowałem że prędzej umrę
niż ją
zjem.

zaczęło padać.
spojrzałem w górę.
otworzyłem usta i połykałem krople
deszczu... zupę z nieba...

- hey, spójrz na tego faceta!
usłyszałem kogoś.

głupie sukinsyny, pomyślałem,
głupie sukin-
syny!

zamknąłem usta i poszedłem
dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Nie Sty 20, 2008 2:38 pm Temat postu:



[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lanis
Magnum in Parvo



Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lwówek Śląski

PostWysłany: Śro Sty 23, 2008 11:32 am Temat postu: Poezja...

Moje wiersze...

jeden z wielu:

***

Co byś dostrzegł,
gdybyś białym sztyletem przeciął moje serce

Zauważyłbyś coś…?

W sączącej się krwi
zastałbyś samego siebie.
Sam widzisz, jak Twój wzrok Ciebie przenika.
To co muszę czuć ja,
skoro moje serce należy do Ciebie?

Wydarte mnie
leży samotne, rzucone w kąt,
czekając, byś je stamtąd podniósł.

Niech na tej posadzce zostanie sam kurz
i te czarne skrzepy między płytkami…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 10:59 pm Temat postu:

Patrzysz na moje ręce
są słabe - mówisz - jak kwiaty

patrzysz na moje usta
za małe by wyrzec: świat

- kołyszmy się lepiej na łodydze chwil
pijmy wiatr
i patrzmy jak zachodzą nam oczy
woń więdnienia jest najpiękniejsza
a kształt ruin znieczula

we mnie jest płomień który myśli

i wiatr na pożar i na żagle

ręce mam niecierpliwe
mogę
głowę przyjaciela
ulepić z powietrza

powtarzam wiersz który chciałbym
przetłumaczyć na sanskryt
lub piramidę:

gdy wyschnie źródło gwiazd
będziemy świecić nocom

gdy skamienieje wiatr
będziemy wzruszać powietrze

(Napis, Zbigniew Herbert)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Wto Kwi 29, 2008 10:51 pm Temat postu:

Przykład futuryzmu:

Nuż w bżuhu - 2. jednodńuwka futurystuw. Wydanie nadzwyczajne.

Mięso kobiet
Pszehodząc pszypadkowo pszez ćeńisty pasaż,
mimo palm kiwającyh śę jak senny palec
zobaczyłem kobietę, kturą rąbał masaż
i układał na ladźe kawał po kawale

Kszyczały na gałęźah żułte ptaki timur
Kołysały głowami i muwiły tata
Pszez zapah ciał kobiecyh ostszejszy od dymu
stuk rytmiczny tasaka jęczał i dolatał

Zeskoczyły w podskokach shody z karku pięter
Biły głową o śćanę i nie mogły trafić
kiedy wybiły otwur wyszedłem nim lente
i na placu olbżymim połknęła mńe gawiedź

Whodżiły blade pańe do ćemnych garsonjer
rospinały w pośpiehu bluzki pod żakietem
gdy z zapalonym lontem na barkah kanońer
stszeliłem z głowy w ńebo czerwoną rakietą

Ńe liżcie ust kohankom leżąc im na bżuhu!
Jedzće je ze śmietaną i łykajcie z cukrem!
Hude szynki dźewczynki są pszedziwnie kruhe
i dobry jest kobiecyh muskularnych nug krem.

Jak wiele cudnych sokuw ciało kobiet mieści
cuż wiesz o tym, hoć zdźerasz sukńe jak firanki,
don żuanie, co ćało swojej pani pieścisz
a kturyś żadnej jeszcze nie pożarł kohanki.

Poczekajcie, nie gwałćće, ńe pieśćće, ńe hodźće!
ńeh znowu dźewicami żemia śę zaludni
Usta twoje jak gąbka namaczana w ocće
Są mi dżiwńe niedobre, gorzkawe i nudne.

Pszyszłaś do mnie bez sukni, powiedziałaś: ńe rusz!
Będźesz odtąd mńe kohał tylko jak brat śostrę
Gdy podeszłaś do lustra zdejmować kapelusz
w karku twym tłustym zemby zatopiłem ostre.

Pożerajcie kobiety z octem i na sucho
Pszestańće z nimi robić swoje nudne świństwa
Kohankowie, noszący swe kohanki w bżuhu
nadhodźi wasza era: nowe maćeżyństwo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Czw Maj 29, 2008 10:52 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Śro Lip 30, 2008 5:09 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Wto Sie 12, 2008 1:01 pm Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Nie Sie 17, 2008 11:30 am Temat postu:

"Idzie chłopczyk do dziewczynki
A dziewczynka stroi minki
Chłopczyk pocałował za to
A dziewczynka... BUCH mu szmatą!! "


Wiersz z innego forum niejakiego LU


"Kochali się wzajem tak tkliwie i stale,
Trawieni gorączką w tęsknocie i szale!
Lecz bali się wyznać w spotkaniach, jak wrogi,
I były i zimne, i czcze ich dialogi.

Rozstali się w niemym i dumnym cierpieniu,
Li czasem się widząc w snów lubych marzeniu...
Śmierć wreszcie nadeszła - ujrzeli się w niebie,
Lecz tam juz obcymi zostali dla siebie."

M. Lermontow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Nie Sie 17, 2008 8:29 pm Temat postu:

Dobry ten drugi.. Z życia wzięty..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Sty 05, 2009 1:34 pm Temat postu:

Julian Tuwim - Do prostego człowieka


Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Wto Sty 06, 2009 3:34 pm Temat postu:

Ehh Tuwim dobrze pisał, dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Sty 06, 2009 3:52 pm Temat postu:

tak bardzo aktualne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Śro Sty 07, 2009 2:00 pm Temat postu:

Tak.. Niestety aktualne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 8:58 am Temat postu:

Gratuluję Ci żony, bo już miesiąc po ślubie,
więc napiszę do Ciebie, bo jakoś Cię lubię.
Jak ślepej kurze ziarno babka Ci się trafiła
ładna, pracowita, taka grzeczna i miła,
z własnym zdaniem i samochodem,
z bogatego domu, z dobrym rodowodem.

To ideał żony i ideał przyszłej matki,
siedzi grzecznie w domu i gotuje obiadki.
A Ty cieszysz się, że jest inna
niż laski z Twej dzielnicy
co seks już uprawiały z każdym na Twojej ulicy,
bo Twoja grzeczna żona długo dziewicą była !
I dopiero po ślubie z Tobą cnotę straciła !
I cieszysz się tym faktem, i obrosłeś w piórka,
więc prawdę Ci napiszę, jej kolega z podwórka:

...Ty się cieszysz naiwny, że to nietknięta dziewica
a my przez cztery lata posuwaliśmy ją od tylca!
Albo na klatkach schodowych grzecznie klękała
i swymi ustami nas obsługiwała!
A z tym dziewictwem to miała układ ze starymi:
,,gdy się córciu nie puścisz to samochód Ci kupimy !"
i co miesiąc z matką biegły do ginekologa,
ale do jej ciała znalazła się inna droga...

Żal mi Ciebie facet bo Ty nie masz pojęcia,
że gdzieś w sieci krążą jej rozkraczone zdjęcia!
I że nic Ci po tym, że piękna i bogata
bo to była największa osiedlowa armata!
Było przyjść sobie do nas, przynieść ze trzy wina
i byś się dowiedział co to za dziewczyna!

...A gdy Ty jesteś w pracy ona nadal tu przyjeżdza !
Rozkładając nogi chichocze: ,,oj, ja mam męża" !
A gdy nas bierze w swe sprawne rączki
nawet nie zdejmuje z palca obrączki !
A potem gdy w domu namiętnie ją całujesz
w jej ustach innych facetów jeszcze czujesz !
No, ja mogę zrozumieć, że miłość czyni ślepym,
ale Twoja żona do wszystkich się tak lepi !

No i widzisz facet
a problem miałbyś z głowy
gdybyś zrobił przed ślubem
wywiad środowiskowy !


( nie znam autora )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antimatter in Chains
Svadhisthana



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 9:05 am Temat postu:

the patient napisał:

( nie znam autora )

Autor: Lil Kim Lee
Kod:
http://www.kobieta.pl/wiersze/pokazautora.php?autorid=1682465200


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice in Chains
Manipura



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Twin Peaks

PostWysłany: Śro Sty 21, 2009 10:47 am Temat postu:

Dwa wiersze, które ostatnio za mną wiecznie łażą i odczepić się nie chcą..

Baudelaire Charles - Hymn do piękna

Czy jesteś, Piękno, z nieba czy tez z piekła rodem?
W twym spojrzeniu anielskim i szatańskim płynie
Cnota mącona zbrodnią, przesyt truty głodem,
Możesz przejrzeć się w sobie jak pragnienie w winie.

W twych oczach jutrznie wstają, zapadają zorze,
Zapach świeżości ronisz ja po burzy kwiecie,
Przez filtr całunków z ust swych podobnych amforze
Sączysz słabość w herosa a zuchwałość w dziecię.

Czy jesteś blaskiem gwiazdy, czy prochem ciemności?
Jak wierny pies za tobą idzie przeznaczenie.
Rządzisz, za nic nie biorąc odpowiedzialności
I jak popadło siejesz radość i cierpienie.

Idziesz po trupach drwiąc z ich daremnych żywotów.
Gnój nie jest twym diamentem najskromniej bajecznym,
Mord, ulubieniec twoich najdroższych klejnotów
Na brzuchu wzdętym pychą drga w transie tanecznym.

Ćma skwiercząc w ogniu świecy modli się: kapłanko
Światła, bądź pochwalona, spal sny nierozumne!
Kochanek gdy pochyla się drżąc nad kochanką
Jest jak umierający, co pieści swą trumnę.

Nieważne, czy przybywasz z nieba czy też z piekła,
Jeśli, monstrum genialne z marzenia i błota,
Do tej nieskończoności, która mnie urzekła
Tajemnicą wieczystą, otworzysz mi wrota.

Nieważne, czy się począł Bóg czy bies w otchłani,
Czy lśnią welurem oczu wstydy czy bezwstydy,
Jeśli ujmiesz, jedyna królowo i pani,
Choć trochę nędzy życiu, a światu ohydy.

tłum. Zbigniew Bieńkowski


Sylvia Plath - Zdarzenie

Jak te żywioły krzepną! —
Światło księżyca, kredowa skała
W której szczelinie leżymy
Plecami do siebie. Słyszę jak sowa
Krzyczy w zimnym kolorze indygo.
Groźne samogłoski wstępują w me serce.
Dziecko w białym łóżeczku przewraca się i wzdycha
Teraz otwiera szeroko usta.
Twarzyczkę ma wyrytą w bolesnym czerwonym drzewie.
A oto gwiazdy — twarde, nieustępliwe.
Jeden dotyk: pali i osłabia,
Nie widzę twych oczu.
Tam gdzie kwiat jabłoni mrozi noc,
Krążę wokoło
Utartym szlakiem dawnych błędów.
Miłość tu nie przybędzie.
Czarna przepaść odsłania się.
Na przeciwległym brzegu
Biała duszyczka, biały robaczek, daje znaki
Moje członki też mnie opuściły.
Kto rozczłonkował nas?
Mrok topnieje. Stykamy się jak kaleki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smykusmyk
Magnum in Parvo



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie Mar 08, 2009 11:36 am Temat postu:

no to i ja coś pokażę


arras


wierzch dłoni wskazywał na wiek znacznie
bardziej zaawansowany. pasażer Elissy bezlitośnie
obnażał białe zęby i wszyscy widzieli już jego
doskonałość. wskazywał na mostek kapitana, kajuty były puste.
marynarze zakochani w jego pięknej twarzy widzieli
mord żon, matek, córek. darli na sobie ubrania, zrywali
skórę; dryfowali z rozkoszą wodami oceanu spokojnego. niektóre
fale nie pozwalały na oczyszczenie, zabierały ciała bliżej grenlandii.
szczątki pozostałych dotarły do arki. babel rosła i pęczniała,
zasłaniała niebo; krążownik Elissa dotarł na dno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smykusmyk
Magnum in Parvo



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Mar 10, 2009 1:24 pm Temat postu:

the patient napisał:
Gratuluję Ci żony, bo już miesiąc po ślubie,
więc napiszę do Ciebie, bo jakoś Cię lubię.
Jak ślepej kurze ziarno babka Ci się trafiła
ładna, pracowita, taka grzeczna i miła,
z własnym zdaniem i samochodem,
z bogatego domu, z dobrym rodowodem.

To ideał żony i ideał przyszłej matki,
siedzi grzecznie w domu i gotuje obiadki.
A Ty cieszysz się, że jest inna
niż laski z Twej dzielnicy
co seks już uprawiały z każdym na Twojej ulicy,
bo Twoja grzeczna żona długo dziewicą była !
I dopiero po ślubie z Tobą cnotę straciła !
I cieszysz się tym faktem, i obrosłeś w piórka,
więc prawdę Ci napiszę, jej kolega z podwórka:

...Ty się cieszysz naiwny, że to nietknięta dziewica
a my przez cztery lata posuwaliśmy ją od tylca!
Albo na klatkach schodowych grzecznie klękała
i swymi ustami nas obsługiwała!
A z tym dziewictwem to miała układ ze starymi:
,,gdy się córciu nie puścisz to samochód Ci kupimy !"
i co miesiąc z matką biegły do ginekologa,
ale do jej ciała znalazła się inna droga...

Żal mi Ciebie facet bo Ty nie masz pojęcia,
że gdzieś w sieci krążą jej rozkraczone zdjęcia!
I że nic Ci po tym, że piękna i bogata
bo to była największa osiedlowa armata!
Było przyjść sobie do nas, przynieść ze trzy wina
i byś się dowiedział co to za dziewczyna!

...A gdy Ty jesteś w pracy ona nadal tu przyjeżdza !
Rozkładając nogi chichocze: ,,oj, ja mam męża" !
A gdy nas bierze w swe sprawne rączki
nawet nie zdejmuje z palca obrączki !
A potem gdy w domu namiętnie ją całujesz
w jej ustach innych facetów jeszcze czujesz !
No, ja mogę zrozumieć, że miłość czyni ślepym,
ale Twoja żona do wszystkich się tak lepi !

No i widzisz facet
a problem miałbyś z głowy
gdybyś zrobił przed ślubem
wywiad środowiskowy !


( nie znam autora )


Mam coś lepszego (zachowałam oryginalną pisownię fana, który zamieścił tekst na jakiejś stronie z tekstami piosenek):

To nie była miłość jak w "Przemineło z Wiatrem" ! Ty miałaś duży biust, a ja miałem sałate. Impreza u chłopaków, potem wziolem cię na chate w tedy nie wiedziałem że pierdole zwykłą szmatę. O 8:00 na rynku knajpa impra no i poszło, nowa sytuacja wydawała się być prostą. Szkoła potem rynek a wieczorem czas dla Ciebie tak ładnie pierdoliłaś że jest Ci jak w niebie. Moim kuplom ciekła ślina na widok twojej dupy przyspieszał puls i sztywniały fiuty Rozumem nie grzeszyłas za to nadrabiałaś ciałem
Jedno jest pewno nigdy Cię nie kochałem Na wierną sukę ostro Cię tresowałem jak prywatną prostytutkę tak Cię traktowałem. Miałem racje bo byłaś głupią dupą Głupią pierdoloną i niewyżytą suką !!!

Ref.
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdole cię teraz odbijam sie i robie to co chce mam zajebistą kobiete reszta pierdoli mnie !!!

Zadymy interesy, policja i problemy, do wyjaśnienia sprawy mialem zniknac bez ściemy zerwac kontakty na góra dwa mieśące poczekać aż ciśnienie zaczne być malejące. Wróciłem "Vatos Locos" powitanie chłopaki pamiętali o Whiskaczu i szampanie kurewsko było miło dla chłopaków poznanie Dziękówa za przyjecie i za zajebiste panie. Na zajutrz sie meldujesz witasz fałszywymi łzami pierdolisz że teskniłaś za wspólnymi chwilami zapomniałaś o jednym nie tańczysz z frajerem więc gówno Ci pomoże udawanie szczere chłopaki mi donieśli o twoich kżywych ruchah zła kobieta z Cibie głupia pierdolona suka i nie ma zmiłuj dla tego bujaj się mała i tak mi się znudziłaś a więc wypierdalaj !!!

Ref.
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdole cię teraz odbijam sie i robie to co chce mam zajebistą kobiete reszta pierdoli mnie !!!

Dzień po dniu wciąż Telefon napierdla zbyt głupia by zrozuieć co to znaczy wypierdalaj. Aż zjawia się twój stary koleś całkiem wporzo nic do niego nie mam, ale to Ci nie pomoże stary zgęszcza mi temat że najadłaś się tabletek że w jego zestawie brakuje kilku żyletek. Może poszłaś wpizdu niewie gdzie, mówie rynek bo to magiczne miejsce dla głupich blondynek. Zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły jedynie tabletki zajebiście Cię zmuliły. Toksykologia, psyhiatra i spierdalaj poczuj się jak gówno i trzymaj sie zdala. To nie była miłość jak w "Przemineło z Wiatrem" a więc stary uważaj co bierzesz na chate lepiej każdą laske z góry traktuj jak szmatę one nie kochają Ciebie tylko twoją sałate.

Ref.
Pocałuj mnie w dupę i jak gówno poczuj się bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdole cię teraz odbijam sie i robie to co chce mam zajebistą kobiete reszta pierdoli mnie !!! x2

Do you wana fuck bebe !!!
Do you wana fuck to night ???
Do you wana fuck bebe !!!
Do you wana fuck to night ???
Do you wana fuck bebe !!!
Do you wana fuck to night ???
Do you wana fuck bebe !!!
Do you wana fuck...???


Autor - Karamba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Śro Mar 11, 2009 8:37 am Temat postu:

Ja dziękuje za taką poezje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Kino, literatura, sztuka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin