miasta, gdzie mieszkamy, studiujemy itp.

Subterranean · Wysłany: Wto Paź 28, 2008 4:46 pm Temat postu:

Spoks

lady of the flowers · Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:40 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Pią Paź 31, 2008 6:14 am Temat postu:

Nie chciał bym tam do szpital pójść.. choć szanse na spotkanie z Lynchem no no no Very Happy

lady of the flowers · Wysłany: Pią Paź 31, 2008 9:04 am Temat postu:

a tam, demonizujecie ;P

LizardQueen · Wysłany: Czw Lis 27, 2008 8:37 am Temat postu:

No więc ja gorąco zapraszam do Lublina Cool

Uwielbiam to miasto, choć mieszkam tu dopiero od ubiegłego października...ale przez ten rok zdążyłam się od niego uzależnić. Gdy wracam w rodzinne strony (Przemyśl), czuję się taka jakaś wyobcowana. Dopiero tutaj czuję, że żyję!

Lublin najpiękniejszy jest jesienią, Aleje Racławickie są wtedy całe żółte...ech...

the patient · Wysłany: Czw Lis 27, 2008 10:02 am Temat postu:

Bywam w tym mieście czasem, możliwe że od stycznia będę tam mieszkał, ale to bardzo może będę.... a czy takie fajne to miasto nie jestem w stanie powiedzieć....

dev · Wysłany: Czw Lis 27, 2008 11:33 am Temat postu:

Antimatter in Chains · Wysłany: Pią Lis 28, 2008 12:38 pm Temat postu:

O_o LBN, nom nom fajne miasto ale jakos nie wybrałem go, wole cos mniejszego cichszego i dlatego wybrałem Siedlce, większa wieś, w której mam wszystko pod ręką/ Daleko nie musze chodzic. LBN/ wawa <--- za głośno ale pięknie <Aleje> Smile

Szary Wilk · Wysłany: Czw Maj 21, 2009 1:10 pm Temat postu:

To ja napiszę na temat.
Jestem z Wronek, małego miasta które liczy ok 10 000 ludności a ok 3000 tyś. ludzi siedzi we Wronieckim więziniu które jest największe w Polsce i jedno z większych w Europie.
Ja jestem dumny ponieważ wychodzę na taras i mam piękny widok na więzienie.
Takiego malowanego krajobrazu nie ma nawet Maynard wokół swojej winnicy. Ha!

Subterranean · Wysłany: Czw Maj 21, 2009 1:42 pm Temat postu:

Przejeżdżam tamtędy dość często pociągiem Smile

the patient · Wysłany: Czw Maj 21, 2009 2:02 pm Temat postu:

Szary Wilk · Wysłany: Czw Maj 21, 2009 3:35 pm Temat postu:

Nie ma problemu.

Carmen · Wysłany: Pią Maj 22, 2009 9:03 pm Temat postu:

Hahah "zazdroszczę" Very Happy

the patient · Wysłany: Nie Lip 05, 2009 12:25 pm Temat postu:

Miasto, w którym mieszkam jest jedną wielką dziurą zabitą dechami, nudą wieje haj cholera...
Mam nadzieje że miasto Lublin lepiej się od października w weekendy sprawdzi, lub Puławy.

Francis · Wysłany: Czw Paź 08, 2009 11:48 am Temat postu:

Ja z okolic Rzeszowa... hmmm... Rzeszów... nawet w reklamach Tymbarku z niego szydzą... i niech się głupio nie pytają "Którędy na Rzeszów" bo i tak nikt tego nie wie... ;g

Subterranean · Wysłany: Czw Paź 08, 2009 12:39 pm Temat postu:

Teraz mieszkam w Poznaniu i póki co jest git Smile

lady of the flowers · Wysłany: Pią Paź 16, 2009 12:25 pm Temat postu:

Dzięki temu, że miałam i mam okazję teraz mieszkać w innych dużych miastach, niż Wrocław, mogę spojrzeć na to miejsce inaczej. Pierwsze, co nasuwa mi się na myśl, to naprawdę fatalna komunikacja miejska. Wcześniej uważałam ją za całkiem dającą radę, obecnie już nigdy bym tak nie pomyślała. Smile

Poza tym jednak to się potwierdza, że to miasto jest niezbyt dobrze rozplanowane pod względem architektonicznym. Kto był, wie o czym mówię, nie da się tego nie zauważyć. Ale mój wielki sentyment, i urok, którego nie można odmówić pewnym częściom miasta to jednak dominująca część moich myśli o Wro.

Praga - mieszkałam dość intensywnie przez miesiąc i...było to bardzo męczące doświadczenie. Miasto ogromne, drogie, zatłoczone, najbardziej wkurzająca jest chmara turystów zawsze i wszędzie. Totalnie internacjonalne. Poza tym... piękne. I mogłabym teraz pisać epopeję złożoną z synonimów "piękny", więc na tym poprzestanę. Niesamowicie fajny jest też praski język. Smile

Brno - no, Praga to nie jest. Ale lepiej się tu żyje, miasto trochę mniejsze niż Wrocław, ale wszędzie bardzo łatwo jest się dostać, komunikacja miejska (może poza nocną...) wymiata. Studenckie na maksa. Piękne, choć na dłuższą metę troszkę nudne. Zajmuję się tutaj głównie chodzeniem na basen (i to jest godne pochwały, że tutejsi emeryci stanowią pokaźną część pływaków!), narzekaniem na socjalistyczny akademik, nauką czeskiego i poznawaniem tutejszych hospod. Wink

. Wielkim plusem jest to, że blisko stąd do Wiednia, Bratysławy, czy Budapesztu, które mam zamiar odwiedzić.

Ogólnie Czechy - kraj mały, ale dobrze zorganizowany. Świetna komunikacja. I faktycznie Morawy bardzo różnią się od Czech - ludzie mają tutaj inne zachowania, język, napoje Wink

. Będąc tutaj przez dłuższy czas uznałam, że nasz piękny kraj jest rajem zakupowym. Tutaj ceny są wyższe i to dość sporo. Ale i Czesi więcej od nas zarabiają. Dlatego też muszę przestać pomnażać wszystko przez aktualny kurs korony. Razz

Co do Czechów to mogliby chwilami troszkę wyluzować, są tacy dokładni jak Niemcy (co mnie chwilami nieźle mierzi). No i powiem Wam, Polacy są spóźnialscy wg nich, jest taki stereotyp i w zasadzie prawdziwy Razz

Zaratustra · Wysłany: Pią Paź 16, 2009 1:23 pm Temat postu:

Hehe, no ja słyszałem że komunikacja w Czechach jest świetna, w porównaniu przynajmniej do naszej, więc nie dziwota - swoją droga nigdy mi się Wrocław, wrocławskie tramwaje/autobusy nie podobały. Wszystko co jest fajne we Wro to okolice Zoo i Hali, może ewentualnie jeszcze małe boisko do picia za przedszkolem katolickiem na Hallera i rynek dają trochę radę Laughing

Zazdroszcze Pragi i Brna Smile

No i co kraj to obyczaj.

Carmen · Wysłany: Pią Paź 16, 2009 9:05 pm Temat postu:

Komunikacja we Wro ma jedną dużą zaletę- kanara można spotkać tak często jak mnie w kościele Wink

Wiedeń fajna sprawa, chociaż ja samą wycieczkę wspominam śreeednio, a Budapeszt też chętnie bym kiedyś odwiedziła.
A Czesi są źli, bo nie chcieli przywitać papieża!

Zaratustra · Wysłany: Pią Paź 16, 2009 9:14 pm Temat postu:

To antychrysty z tych pepiczków. Znaczy chieć to ani chcieli, ani nie chcieli, ino im zwisało, co inaczej relacjonowała TVP (fajny tekst był o tym na racjonalista.pl ale znaleść nie mogę)