Forum TOOL Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Głupota ludzi

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Off topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Lis 12, 2007 6:23 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Pon Lis 12, 2007 6:35 pm Temat postu:

weż kurde nothing, ja tuy łapie dołki a ty takie obrazki podstawiasz pod mój nos... ehhh war never changes....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivan
Magnum in Parvo



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Lis 12, 2007 9:57 pm Temat postu:

Głupota ludzi kolejny raz dotyka w sumie mnie. Obmacuje. Jak można robić takie rysy na ludzkiej psychice? Na psychice, która i tak chwilami wydaje mi się zrujnowaną...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon Lis 12, 2007 11:10 pm Temat postu:

ej kto cie krzywdzi ???????

UGRYZ REKE KTORA KARMI CIE GOWNEM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivan
Magnum in Parvo



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 2:25 pm Temat postu:

Wiesz bracie, to nie takie proste. Bo to nie JA. Nigdy taki nie byłem. Nigdy nie gryzłem się z ludźmi. A jesli już takie sytuacje miejsce miały, to rozumiesz, to był stosunkowo krótki czas...Wiesz, ja w jakiś sposób zaczynam od zera. Bo chyba tak muszę opisać to co się ze mną dzieje. W sumie mogę napisać, że moje życie - to jakby czas przed śmiercią boga we mnie, i czas po tym fakcie. Wartości i pewne zasady, sposób myślenia i podejścia do pewnych rzeczy - to jednak we mnie siedzi...Trudno mi czasami zniżyć się do poziomu ludzi których wcześniej miałem na myśli. Trudno odpowiadać mi tym samym. Bo nie chcę. Najzwyczjniej.
Wszystko to wiąże się z tym, że na zewnątrz prezentuję się jako osoba, która ma duży dystans do siebie...I to są konsekwencje takiego jakby założenia. Chyba w związku z tym, w pewnym momecie na zbyt wiele pozwoliłem sobie. Kpienie i głupie żarty ze mnie. Całkiem zresztą niezrozumiałe. Nie rozumiem tego. Pewnie coś wcześniej spieprzyłem. Nie kontrowałem. Do tego moja inność, związana z poszukiwaniem, zmianą wiary, a potem jej utratą, na to może wpływać...
...Wiesz ludzie tego wcale nie doceniają, że ty szukasz jakiejś drogi. A sami boją się podejmowania trudnych decyzji. Bo dla mnie to było bardzo trudne. I cały czas to odczuwam...Wiesz, kiedyś kochałeś kogoś. Całym sobą. Dosłownie. I pewnego razu doszło do ciebie to, że ten ktoś nie istnieje, że to nie była prawda...Czujesz złość, trudno się z tym pogodzić. Ale staram się o tym nie myśleć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brena
Vishuddha



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław/Toruń

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 4:15 pm Temat postu:

też srogo przeżywałam utratę wiary... to był chyba najgorszy kryzys w moim życiu, więc podejrzewam jak możesz się czuć...
a co do ludzi... nie warto się przejmować. czasem trzeba totalnie olać ich reakcje, żeby nie wykończyć się psychicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 7:30 pm Temat postu:

ja uwazama ze kazdy powinien "utracic wiare" bo to wynik dojrzewania.....

jesli ktos nie traci w pewnym momencie "wiary" i dalej zyje w iluzji bozej laski......zatrzymuje sie w rozwoju..... i tyle,.....

myslalem ze chodzi o jakis ludzi.....trzeba gryzc jak ktos gryzie cie i chodzic z podniesionym czolem chocby caly swiat byl przeciwny Tobie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 8:40 pm Temat postu:

nothing napisał:
jesli ktos nie traci w pewnym momencie "wiary" i dalej zyje w iluzji bozej laski......zatrzymuje sie w rozwoju..... i tyle,.....

Radykalnie powiedziane.. No ale niestety to prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brena
Vishuddha



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław/Toruń

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 10:34 pm Temat postu:

[img]trzeba gryzc jak ktos gryzie cie i chodzic z podniesionym czolem chocby caly swiat byl przeciwny Tobie [/img]

jaki buńczuczny Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Lis 13, 2007 10:41 pm Temat postu:

a i owszem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivan
Magnum in Parvo



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro Lis 14, 2007 8:45 am Temat postu:

Cytat:
myslalem ze chodzi o jakis ludzi


I w sumie myślałeś dobrze. Jednak potem skupiłem się tak jakyb na przyczynie tego stanu...I mnie chyba nie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że czasami jest bardzo cięzko dać sobie radę z gryzieniem przez innych ludzi, gdyż ja nie zwykłem tak robić. Nie zwykłem się odgyrzać. Przynajmniej w tak prymitywny sposób, który mam na myśli... Bo taki nie byłem, czy też - ja taki nie jestem dalej.
Głupotą w tym wypadku dla mnie było takie bezzasadne wyśmiewanie się z człowieka, widząc, że to go dołuje, wiedząc, że dużo przeszedł i wiedząc, że to było dla niego bardzo trudne...Chciałem wskazać taką właśnie stronę głupoty...
I chciałem napisać, że człowiekowi, który wypełniony był bogiem, który chciał iść w tym kierunku szukając dobra i dobrym ze złem wygrywać, ciężko jest teraz wszystko przestawić w głowie...To chyba proces, który trwa...

Cytat:
nie warto się przejmować. czasem trzeba totalnie olać ich reakcje, żeby nie wykończyć się psychicznie.


To swego rodzaju oczywista oczywistość. Ale nie jest łatwo olać to wszystko. Ta łatwość zależy od człowieka, od psychiki...Niby jesteśmy podobni, ale jednak każdy z nas to indywidualny przypadek...

Cytat:
jesli ktos nie traci w pewnym momencie "wiary" i dalej zyje w iluzji bozej laski......zatrzymuje sie w rozwoju


Może coś w tm jest, ale nie podopiszę się pod tym. Tak pewnie było w waszym przypadku, może będzie w moim...Ale wiara naprawdę pomaga się rozwijać. Ja, wierząc, też się rozwijałem, ale kierunkunki tego rozwoju były inne, niż teraz...

A czy każdy powinien utracić wiarę w sensie takim jak piszesz? No, nie wiem...W tym momencie nie wiem, co napisaćWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro Lis 14, 2007 11:18 am Temat postu:

no to to tylko moja osobista opinia , bo mysle ze religie to bajki, moze to sa systemy terapetyczne i autoterapetyczne ale nic innego

( a wierzyc w bajki to w pewnym momencie trzeba przestac )

*bajki tez spelniaja funkcje terapetyczna i autoterapetyczna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manica
Adjna



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/Kraków

PostWysłany: Śro Lis 14, 2007 12:29 pm Temat postu:

Cytat:
Może coś w tm jest, ale nie podopiszę się pod tym. Tak pewnie było w waszym przypadku, może będzie w moim...Ale wiara naprawdę pomaga się rozwijać. Ja, wierząc, też się rozwijałem, ale kierunkunki tego rozwoju były inne, niż teraz...


Mnie się zdaje, że rozwój człowieka nie zalezy od wiary li i tylko. to jedna z przyczyn, ktora mozna postawi na rowni chociażby z muzyką (braną powaznie!). Zalezy to tylkood tego, co wybierze dany człowiek. Tobie pozwala sie rozwija wiara - ok. Carmen sie rozwija dzieki tańcu. Zarazka rozwija film, Nothinga muzyka...każdy ma coś Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro Lis 14, 2007 4:28 pm Temat postu:

najbardziej rozwinal mnie fakt bycia ojcem tak w ogole

(muzyke lubie ale nie powiedzialbym by mnie rozwijala )

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivan
Magnum in Parvo



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw Lis 15, 2007 6:45 am Temat postu:

Cytat:
Tobie pozwala sie rozwija wiara - ok. Carmen sie rozwija dzieki tańcu. Zarazka rozwija film, Nothinga muzyka...każdy ma coś


W sumie moim zdaniem nie jest tak, że rozwój zależy od tego, na co człowiek w życiu postawi. Nie całkiem....Dlatego, że na rozwój wpływa naprawdę wiele rzeczy...Ja staję się lepszy dzięki kontaktom z ludźmi, nauce, muzyce, czytaniu...Jest wiele czynników, które na rozwój wpływają...W różnych, albo całkiem podobnych kierunkach...Nie wskazywałbym jednej konkretnej rzeczy, która powoduje naszą tak jakby progresje umysłu, czy jakoś tak...A wiara? Też mnie rozwijała w pewnym kierunku. Np. potrafiłem inaczej, glębiej odczuwać. W ogóle czuć...A teraz panuje tak jakby coś na wzór znieczulenia wypełniającego się od czasu mniejszymi, bądź większymi dołami...

Cytat:
no to to tylko moja osobista opinia , bo mysle ze religie to bajki, moze to sa systemy terapetyczne i autoterapetyczne ale nic innego


Coś w tym jest, że to system autoterapeutyczny...I trochę nawet to działa...Ale dla mnie też było to poczcuie wspólnoty, wspólnoty z ludźmu, którzy mysleli podobnie(przynajmniej w tym kierunku)...A jako, że na moim ostatnim przystanku, nie był to kościół kat. , a charyzmatyczny - to, co tam odczuwałem, czego nauczyłem się odczuwać zdawało się być głębokie...Może trochę to banalne, ale taką magię jak tam odczuwam jak słucham trochę sobie Morza Imion...Ale tam oczywiście to był dużo silniejsze...I przez to jednak mimo wszystko mam poztywne wrażenia związen z wiarą...Może zakłamane i nieprawdziwe, ale...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw Lis 15, 2007 6:54 am Temat postu:

no tak takie charyzmatyczne wspolnoty dzialaja jak wspolnoty plemienne , no i magii tam jest duzo ale to raczej wewnetrzna magia i nie potrzeba do tego boga , mozna taka wspolnote zbudowac na jakims innym dowolnym archetypie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manica
Adjna



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/Kraków

PostWysłany: Czw Lis 15, 2007 10:24 am Temat postu:

nothing napisał:
najbardziej rozwinal mnie fakt bycia ojcem tak w ogole

(muzyke lubie ale nie powiedzialbym by mnie rozwijala )

Smile


Hehe a wiesz, ze sie zawahałam pomiędzy muzyką a córką? Przyszła mi na myśl Smile

ivan napisał:
W sumie moim zdaniem nie jest tak, że rozwój zależy od tego, na co człowiek w życiu postawi. Nie całkiem....Dlatego, że na rozwój wpływa naprawdę wiele rzeczy...Ja staję się lepszy dzięki kontaktom z ludźmi, nauce, muzyce, czytaniu...Jest wiele czynników, które na rozwój wpływają...W różnych, albo całkiem podobnych kierunkach...Nie wskazywałbym jednej konkretnej rzeczy, która powoduje naszą tak jakby progresje umysłu, czy jakoś tak...A wiara? Też mnie rozwijała w pewnym kierunku. Np. potrafiłem inaczej, glębiej odczuwać. W ogóle czuć...A teraz panuje tak jakby coś na wzór znieczulenia wypełniającego się od czasu mniejszymi, bądź większymi dołami...


No wiadomo, ze kazdy moze miec kilka takich rzeczy, nie jedną, zgadzam sie z Tobą. Tam powyżej w mojej wypowiedzi to były tylko przykłady. Człowiek jest zbyt skomplikowany by mogła na niego oddziaływac z pełną mocą tylko jedna rzecz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ivan
Magnum in Parvo



Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią Lis 16, 2007 4:19 pm Temat postu:

Cytat:
No wiadomo, ze kazdy moze miec kilka takich rzeczy, nie jedną, zgadzam sie z Tobą. Tam powyżej w mojej wypowiedzi to były tylko przykłady. Człowiek jest zbyt skomplikowany by mogła na niego oddziaływac z pełną mocą tylko jedna rzecz


Zresztą w sumie byłem pewien, że to był swego rodzaju skrót myślowy...

Cytat:
no tak takie charyzmatyczne wspolnoty dzialaja jak wspolnoty plemienne , no i magii tam jest duzo ale to raczej wewnetrzna magia i nie potrzeba do tego boga , mozna taka wspolnote zbudowac na jakims innym dowolnym archetypie


Tutaj też się mogę zgodzić...Ale wiesz, ja przychodząc pewnego razu do takiego właśnie kościoła oczekiwałem, spodziewałem się czegoś innego...Chciałem bliższych stosunków między ludźmi, czegoś na wzór braterstwa, chciałem poczuć się bardziej swobodnie, a nie zamykać gdzieś w ramach tradycji, obyczaju...Czułem się tam dobrze. Ale to przecież oczywiste...Tak taka wspólnota ma działać, co nie?Wink

Oczywiście, chciałem też być bliżej boga...I byłem wtedy pewien, że jestem...Czułem tą wewnętrzną magię, o któej piszesz...Takie ciepło, spokój i pokój wewnętrzny...
...Ale przyszedł pewien okres w życiu, kiedy moje oczy lekko drgnęły. To był swego rodzaju impuls. Potem przez kilka tygodni, krok po kroku starałem się je otworzyć i teraz jestem, gdzie jestem...

Cytat:
też srogo przeżywałam utratę wiary... to był chyba najgorszy kryzys w moim życiu, więc podejrzewam jak możesz się czuć...


Czyli się raczej rozumiemy, prawda?Wink Fajnie, że jest ktoś, komu na tym naprawdę zależało. Bo dla mnie to było piękne...

A co teraz? Czuję się trochę nad tym wszystkim. Nie pod. I nie jest źle. Naprawdę nie jest. Kwestia przyzwyczajenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brena
Vishuddha



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław/Toruń

PostWysłany: Pią Lis 16, 2007 7:24 pm Temat postu:

taa... idzie sie przyzwyczaić. a po czasie dochodzisz do wniosku, że to było nieuniknione i wyszło ci na dobre Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Pią Lis 16, 2007 10:40 pm Temat postu:

"Guillermo Habacuc Vargas, artysta z Kostaryki, umierającego, chorego psa o imieniu Natividad przywiązał liną do ściany galerii Managui. Miał to być "umierający eksponat". Wcześniej Vargas głodził psa i nie dawał mu wody do picia. Zwierzę zdechło. Za ten pokaz Guillermo Habacuc Vargas został wybrany do reprezentowania swojego kraju w Biennale Ameryki Centralnej, które odbędzie się w 2008 roku w Hondurasie. Oglądający wystawę ludzie nie widzieli nic złego w takim sposobie uprawiania sztuki. W internecie natomiast krążą już kolejne petycje, mające na celu odebranie Vargasowi wyjazdu na Biennale. "

[link widoczny dla zalogowanych]

skurwysyn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Off topic Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin