Forum TOOL Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

AUTOAGRESJA

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Off topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 3:02 pm Temat postu: AUTOAGRESJA

co myslicie o tym ????????
jakie sa przejawy >>>>

tu taki maly poczatek tematu

[link widoczny dla zalogowanych]

a tak w ogole to pewna osoba pisze prace magisterska na moj temat pod katem autoagresji ( kto widzial moje lapy ten wie o co chodzi )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 3:10 pm Temat postu:

Błee.... Dołujące.... Jakbyłem młodszy i miałem cięzkie przeżycia rodzinne to miałem często takie myśli. Ale imho to największa gupota jaką można zrobić; pozbawić się samemu życia. Choć na pewno to ile kto wycierpiał ma tu znaczenie.... Ale mimo wszystko uważam, że jak zły by nie był ten świat to nie powinniśmy liczyć na to że zabiając sie będzie nam lepiej. To nie jest rozwiązanie, a najczęściej przysparza jeszce cierpienia innym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 4:25 pm Temat postu:

O dziiiz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady of the flowers
Sahasrara



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 5:34 pm Temat postu:

Smutne bardzo. Muszę się zgodzić z Subterranen'em. Wg mnie jest pewien przedział wiekowy, w którym takie zjawisko samookaleczania się jest częściej spotykane niż w innych. Potem jednak spora część ludzi, tzw. niezrozumianych, zbuntowanych nastolatków zaczyna dostrzegać ogromną wartość i sens swojego życia (na szczęście!)...
Moim zdaniem autoagresja jest bardziej wyrażeniem wołania o pomoc niż chęci zniknięcia z tego świata (bo to można załatwić jednorazowo).
Ja nigdy nie chciałam się ciąć, bo bardzo się boję fizycznego bólu, ukłuć i tym podobnych. Jeśli chodzi o myśli samobójcze, to ich "sfinalizowanie" wyglądało dla mnie mniej drastycznie niż podcięcie sobie żył (aż mnie wstręt dopada, jak o tym myślę)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 5:39 pm Temat postu:

lady of the flowers napisał:

Moim zdaniem autoagresja jest bardziej wyrażeniem wołania o pomoc niż chęci zniknięcia z tego świata (bo to można załatwić jednorazowo).

Na pewno..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 5:45 pm Temat postu:

Oczywiście, ze tak... z tym że jest to wołanie nieświadome, człowiek sam wtedy nie rozumie ze tak naprawde próbuje zwrócić na siebie uwage. Z tego zazwyczaj wynika ostateczne "wyrzucenie żyletki" tylko człowiek który naprawde chce sie zabić to zrobi. A tacy ludzie są alboo głupi albo chorzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady of the flowers
Sahasrara



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 5:57 pm Temat postu:

albo bezsilni...hm, w zasadzie nie nazwałabym ich "głupimi" (próbuję się wczuć w ich sytuację). Naprawdę musi im kompletnie nie zależeć na niczym, nie mają dla kogo żyć itp., bo jeśli nie są w stanie żyć sami dla siebie, to fajnie by było czuć, że komuś może zależeć na ich istnieniu (teraz mi przyszło do głowy, że może ich głupota jednak polega na tym, że nie widzą niczego poza czubkiem własnego nosa i nie widzą innych ludzi dookoła siebie... Question po prostu nie potrafią obserwować siebie z boku, obiektywnie patrzeć na świat - w miarę możliwości oczywiście...)
Ciężko, ciężko jest mi zrozumieć chęć odebrania sobie życia (i to wcale nie dlatego, że niczego przykrego nie przeżyłam, wręcz przeciwnie). Można być w depresji, chwilowo się zagubić, nawet gadać o tym, że chce się umrzeć...ale w 90% (strzelam) przypadków jest to właśnie wołanie o pomoc...czasem zwykła rozmowa może pomóc dostrzec światełko w tunelu Smile to chyba o to chodzi, bo jak ktoś się chce zabić to chyba nie krzyczy o tym całemu światu....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 6:11 pm Temat postu:

Nie... Nie.. To nie tak. Znam to z autopsji więc ci wyjaśnie jak to jest:
gupi- to ludzie, głownie dzieciaki, które zabijają się dla samego samobójstwa. Jest to raczej underground ale coś takiego naprawde istnieje. Pw. w Japoni. Nie są to ludzie chorzy ani nienormalni. Po prostu się zbaijają. To jest gupie. ALe są to nieliczne, całe szczęście przypadki, a w internecie japończycy prowadzili przeciwko takiemu zachowaniu szeroko zakrojoną kampanię i wyelimnowali 9i0% stron typu poradnik samobójcy. Albo ludzie z sekt, którzy sie zabiają bo myślą że pólecą w kosmos. ALbo islamscy zamachowcy. Dla mnie to gupi ludzie nie świadomi wartości swojego życia.

Zaś drugi przypadek czyli chorzy to dość szerokie pojęcie, nie chodzi tu o jakichś socjopatów, czy ludzi chorych na coć. Przede wszystki o tych których wymieniłaś. Zagubianych, niechcianych, samotnych. Są to ludzie którzy mają chore dusze, cierpiące dusze... Zazwyczaj z winny innych, najczęściej najbliższych. Oni wołają o pomoc, lecz jeśli nikt im nie pomoże, lub sami sobie nie pomogą to się w końcu zabijają. Jak chcesz głebiej o tym pogadać to pisz na gadu, bo nie będe tu umieszczał rzeczy za mocno ze mną związanych, a żeby dobrze to wyjaśnić musiałbym przytoczyć kilka spraw których publicznie nie poruszam bo są zbyt osobiste... W kazdym razie zapraszam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady of the flowers
Sahasrara



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 7:02 pm Temat postu:

hmmm, właśnie zapomniałam o Japonii, niedawno nawet czytałam artykuł o tym, co się tam dzieje z dzieciakami....faktycznie nie można tego nazwać inaczej niż zwykła głupota Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 7:11 pm Temat postu:

Japonia to dziwny kraj. ale tam sadyzm i masochizm sa głeboko zakorzenione w kulturze i mentalności. Japończycy to bardzo brutalni ludzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady of the flowers
Sahasrara



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 7:38 pm Temat postu:

nie znam się aż tak dobrze na kulturze japońskiej (ba, w ogóle się nie znam, tyle, co przeczytałam jedną książkę japońskiego pisarza i trochę z historii wiem) - ale wydaje mi się, że teraz tam ludzie są bardzo egzaltowani, szczególnie młodzież. I ogólnie bardzo łatwo ulega się pop kulturze, która robi za alternatywę niby....no nie wiem, kojarzy mi się to wszystko z EMO. Może i chrzanię farmazony, ale takie jest moje odczucie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 7:50 pm Temat postu:

Mam znajomego który mieszkał w Japonii 16 lat Very Happy

Ech...kultura japońska i ogólnie japonia to bardzo skomplikowana rzecz, przede wszystkim dla tego że jest nam tak naprawde zupełnie obca. to o czym mówisz jest akurat pozytywne w moim odczuciu: Japończycy przyswajają kulture zachodnią jednak przerabiają ja na swój sposób i staje się ona elementem ich kultury- to zabwane bo przerabiają rzeczy znane na obce a nie odwrotnie. I co zabawne w Japoni nie ma praktycznie czegoś takiego jak ruch alternatywny ci sami ludzie chodzą na koncerty Vadera i oglądają pokemony. a że japonia jest brutalna to niestety prawda- walnąłbym tu kilka linkó żeby wam pokazac jakie rzeczy tam sie robi i znajdują ważne miejsce w ich kulturze, ale wole tego nie ronić ze względu na naprawdę mocne sceny. Chętnych zapraszam do poszukiwań na własną rękę... japońska Automumifikacja to dopiero samobójstwo, kto był na Pochwale trupa Hauberata ten skuma Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 8:44 pm Temat postu:

jakby ktos chcial to mam ta ksiazke w formie ebooka i moge wyslac na maila

[link widoczny dla zalogowanych]



Samookaleczenie jest „wypowiedzią” na temat traumatycznego doświadczenia i napięcia, kierowaną przez dokonującą go osobę w pierwszym rzędzie do siebie samej, a dopiero w dalszej kolejności do innych ludzi.

Uszkodzenie własnego ciała, bardziej może niż jakiekolwiek inne ludzkie działanie, mówi o rozpaczy, udręce i bólu. Akt zadawania sobie ran komunikuje w sposób dosłowny obecność czegoś niemożliwego do zniesienia i nie dającego się wyrazić w normalny sposób.
Autorki pragną, aby książka ta złagodziła poczucie bezradności, przytłoczenia, rozpaczy i wściekłości, doznawanych przez osoby pracujące z ludźmi, którzy dokonują samouszkodzeń. Definiują problem autoagresji, analizują indywidualne i społeczne podstawy tego zjawiska oraz – na podstawie własnych doświadczeń klinicznych – podają bardzo praktyczne wskazówki postępowania w pracy z pacjentem.
Ich książka jest materiałem źródłowym na temat samookaleczeń, napisanym z myślą o terapeutach, pracownikach służby zdrowia i opieki społecznej oraz sądownictwa. Jest więc skierowana zarówno do profesjonalistów, jak i do tych, którzy w zmaganiu się z problemem samookaleczenia stawiają pierwsze kroki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 8:54 pm Temat postu:

a co myslicie na ten temat ?????????????? Arrow

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 9:19 pm Temat postu:

Nothing, wybacz, że pytam tak wprost, ale założyłeś temat i zaciekawiłeś mnie [no i trochę zszokowałeś]- miałeś kiedyś problemy z tą autogresją i Ci przeszło czy tego się tak łatwo nie pozbywa Question Na czym to polega? [ale jak nie chcesz tu o tym pisać, to rozumiem of kors Wink]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 9:26 pm Temat postu:

jak mnie kiedys zobaczysz to zobaczys zmoja lape , jest cala pocieta (lewa )

(prrzeszlosc )

jest taka indianska legenda ;

podobno po smierci trafiamy do wiedzmy ktora jesli mamy duzo blizn na ciele zjada te blizny, a jesli nie mamy zjada nam dusze........

w spoleczenstwach pierwotnych ranienie bylo oznaka inicjacji.....przejscia z jednego poziomu istnienia na inny.....czesc moich sladow na ciele ma charakter inicjacyjny.....slonce na ramieniu , na drugim spirala, gdzies tam ksiezyc i znak zapytania......

autoagresja sa tez nalogi, glodzenie sie , pracoholizm, itp......

duzo moglbym o tym mowic

(generalnie wstydze sie tych sladow i wolalbym ich nie miec , ale z drugiej strony przypominaja mi o wydarzeniach i przezyciach ktore mnie ksztaltowaly )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 10:40 pm Temat postu:

Ja myślę, że to nie tak. Człowiek w pewnym etapie swojego życia (ale nie każdy i zdarza się to bardzo żadko) jest w stanie stworzyć swój własny odrębny świat, zaprawdę łatwo wam przychodzi pisać, że to próba świadoma-nieświadoma zwrócenia na siebie uwagi, jednak jak pokazuje wiele historii, samobójstwa popełniają ludzie wybitni, tacy dla których specjalnie nie są potrzebne czułe spojrzenia innych, ewentualnie mają tak zwane wczesne lub późne objawy choroby psychicznej. Z drugiej strony nigdy nie zajrzymy do czyjegoś umysłu więc plotę głupoty Razz Najczęściej - owszem - popełniają samobójstwo ludzie po to, aby zwrócić na siebie uwagę, szczególnie widac to u dzieci z przedziału 12-15 lat (!), jak wykazywały badania, każde z nich próbowało obrazować sobie w jakiś sposób swój własny pogrzeb. Chodzi o brak akceptacji, ale to jednak za mało powiedziane. Człowiek potrafi żyć sam, co jest najtrudniejsze przed i w trakcie okresu dojrzewania (potem jest z górki), jednak najważniejszy jest brak akceptacji dla samego siebie, tego, zdaje się, nie zauważyliście. A to jest proces który napędzany jest naszymi relacjami z otoczeniem, szczególnie, jeśli nie mamy go dobrego od dzieciństwa. Wydaje mi się, że samobójstwa popełniane z powodu długów, trendów i tak dalej, są marginalne, w stosunku do tego procesu o którym napisałem. Naprawde, są ludzie, u których zwykły brak sms'a lub odpowiedzi na gadu gadu poraz 2, 3, 8 od osoby, której dobro nie jest dla nich obojętne mogą wywołać niebagatelne pole dla wszelakich frustracji i innych historii z nia związanych, potem się dodaje kolejne minusy, i jeśli taki proces trwa wiele lat, i jest wiele powodów do takiego kalkulowania, to nie ma innej możliwości: muszą pojawić się myśli samobójcze, na początku, albo w trakcie trwanie tej mniej lub bardziej motywującej kolejne nieudane-sytuacjie-międzyludzkie i nie tylko depresjie. Co "on o mnie myśli", co "ona o mnie myśli", " co tamta o mnie mysli". Nie, to nie nadważliwość... to zanik możliwościa patrzenia na siebie. Idzie to w dwie strony, samobójcy myślą tylko o sobie? CO ZA BZDURA! Oni właśnie myślą (ten mój przypadek) o innych właśnie o innych. Tylko nie tak jak powinni ( i to tak bardzo, że wydaje się inaczej), i co gorsza, mają chyba wrodzoną tendencję do wyolbrzymiania byle gówien. Nie pisze tu już o sytuacjach trumatycznych. Mnie interesują ludzie, którzy traca wszystko, z własnej woli, a w szczególności Ci, którzy cierpią, przykładnie, na zaburzenia hormonalne. Do takich przyopadków należy podchodzić inaczej, delikatniej, ale nie dlatego, że Ci ludzie są bardziej wrażliwi- budowanie pustki od fundamentów stało się dla nich ZUPEŁNIE czymś innym niż ten sam wybór, przez normalnego chłopaka, z normalnym zdrowiem, i nie koniecznie normalnym stanem ducha. To jest zupełnie przegapiony rodzaj ludzki, to jest inny sport zupełnie. Podobnie inaczej należy analizować samobójstwo Jana Palacha, które podziwiam. Kolejna sprawa: to ni jest też tak, że życie jakiekolwiek by nie było, powinno - jednak - być. A gówno prawda. Nie mam tutaj na myśli eutanazji, nie, nie o to chodzi - jeśli ktoś, powiedzmi, do Jezusowego wieku nie potrafił zrobić najmniejszego kroku z tego eee... "procesu" o którym pisałem? Czy on powinien żyć? Nie. Jest jednak pewien etap w życiu każdego z nas, kiedy wiemy, czy potrafimy zadawać sobie jedynie ból, czy nie. Ale plotę bzdury nieskładne BO nie mam nawet 25 lat, bo jeszcze nic o życiu nie wiem (w sumie) i te swoje filozofijki tak czy siak moge w dupe sobie wsadzić, i większośc z was też.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto Lis 06, 2007 11:10 pm Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nothing
Part of Tool



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro Gru 05, 2007 2:05 am Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manica
Adjna



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/Kraków

PostWysłany: Czw Gru 06, 2007 9:11 am Temat postu:

Zarazek, myślę, że trafiłeś w sedno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » Off topic Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin