Wasze ciekawe sny.

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Wto Maj 06, 2008 10:41 pm Temat postu: Łihi!

O proszę, identyfikacja płci^^
Cieszę się, że nie tylko ja mam jakieś dziwne wyboje na neuronach.
A może nazwa: The Lucifer and The Sinners? Razz

Nie, dobra, nie strzelam.
W końcu to prastare, prawie gadzie, Dziaduniu^^

Subterranean · Wysłany: Wto Maj 06, 2008 10:44 pm Temat postu:

gdzie tam... zespół sie nazywał Zespół po prostu. Bo skoro był The Band (zespół Boba Dylana) to czemu nie?

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Wto Maj 06, 2008 10:54 pm Temat postu: ^^

Ależ oczywiście, że można się wzorować na nazwie The Band^^
Szkoda tylko piosenki, tej ze snu.. może kiedyś znowu Ci się przyśni? Powodzenia w sennej retrospekcji Laughing

Subterranean · Wysłany: Wto Maj 06, 2008 10:56 pm Temat postu:

Mnie sie sny nie powtarzają niestety... jak byłem mały to o nazistach z kosmosu mi sie powtarzał. Ale dzieki i tak Wink

Zresztą ja tam w pyte mało sypiam... nie ma czasu ani chęci.

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 7:30 am Temat postu: ^^

To niedobrze, niedobrze, spać trzeba i to długo. No, tak sześć godzin wystarczy, choć ostatnio sypiam mniej... Confused

Nazi w kosmosie... Laughing

A mi czasami się powtarzają. Pewne elementy są te same, ale otoczenie się zmienia.
Jak byłam mała (5-6 lat chyba), to powtarzał mi się sen o goniącym mnie lwie/człowieku/smoku/ptaku (grzywa, łapy, korpus człowieka, łuski, skrzydła u jednej postaci). No, gonił, gonił, to ja uciekałam. W ostatnim śnie na niego wsiadłam i od tej pory mi się nie śnił.

the patient · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 7:36 am Temat postu:

Mi się ostatnio sporo śni, opowiadać nie będę gdyż nie wypada Twisted Evil

co do powtarzalności snu to kiedyś mi się jeden powtarzał, że gania mnie po domu dinozaur, a albo że jeżdżę na pająku w cmentarzu.

luhashe_ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:06 pm Temat postu:

mnie wystarczy pobódka z uczuciem, ze sen był megawyczesanopojebany plus świadomość postaci jakie w nim się pojawiły .. zapamietać go - to zapewne ostatnia rzecz o jakiej bym marzyła..
zresztą pare razy doświadczyłam hmm tego co tam freud o marzeniach senych pisywał.. jakies tam ukryre pragnienia.. moje id wyłaniające się w całej okazałości podczas snu.. super, świetnie, fajnie cud miód i cygaretki .. też tak macie przesrane? Wink

Carmen · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:14 pm Temat postu:

Też

Ostatnio miałam piękny sen.. Trwał może 3 sekundy, ale był tak realny i tak idealnie uchwycił wszystko to, o czym ostatnio namiętnie marzę i myślę.. Wink

the patient · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:18 pm Temat postu:

pewnie że takie sny mam że spełniają się moje pragnienia, aż się nie chcę budzić wtedy. Oby więcej takich snów, i naturalnie aby miały odzwierciedlenie w życiu.

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:27 pm Temat postu: ... he

Ja snów odnoszących się do moich ambicji... nie mam? Parę razy śniło mi się pewne marzenie, ale to...eh, nie należy chyba do realnego świata.
Dzisiejszy sen [jako że wiele pamiętam, niestety]
Łąka, łąka, łąka, zrywam kwiatki cośtam robię [jakieś durne wianki na głowę]. Jak zrobiłam jeden, założyłam sobie na głowę, podeszłam do jakiegoś słupa, taki jakiś ciosany, ogromny, nie pamiętam co na nim było, ale wokół były inne kamienie. Zobaczyłam studnię, i wtedy zaczęły się do mnie skradać wilki, wilki z ludzkimi twarzami... Tym razem wiedziałam kto jest kim. No, rozszarpały mnie, a jak XD
Jakieś takie wspomnienie częściowo z książki "Gra Endera" chyba XD a dawno temu czytałam, dawno.
Śnią się wam jakieś sceny z książek / filmów / opowiadań? [uwaga do chłopczyków : nie chodzi mi o treści hm... erotyczne... Very Happy

]

Subterranean · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:31 pm Temat postu:

No... troche Cardowskie...

Swoją drogą fajny cykl, który zrobił sie potem strasznie nudny...

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:45 pm Temat postu: ...

Ano, ano...
Ale na pytanie się nie odpowiedziało XD
Kolejna scena z przed przed ostatniej (chyba) nocy w takim razie, żeby sobie bez sensu postów nie nabijać:
Jadę traktorem [tak, prowadzę] i jadę po asfalcie. Nie wiem po co ani gdzie ani dokąd. Otóż, po jakimś czasie wiję się po mieście [w ogóle takie stare, walące się budynki], skręcam, skręcam tym traktorem, skręcam i na końcu wjeżdżam w tłum ludzi. Tak, a co. Potem się w pielęgniarkę bawiłam.

Carmen · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 5:57 pm Temat postu:

Widzę, że moje sny zazwyczaj dalekie są od surrealizmu, który Wam za to towarzyszy bardzo często Very Happy

Moje są bardziej realne, oczywiście z fantastycznymi i irracjonalnymi elementami Wink

Antimatter in Chains · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:02 pm Temat postu:

widocznie lubisz "psuć" ludzi, a następnie ich "naprawiać".
Mówi się Ciągnik Razz

a nie traktor. Smile

.
nielogiczność snów wynika z braku uporządkowania mysli i wspomnień.
Im człowiek jest starszy tym bardziej potrafi je kontrolować.
Ja niestety jeszcze nie posiadłem tej umiejętności Sad

Śnię o wielu rzeczach ale są tak niepoukładane że czasem wydają się bez sendu. Swoich snów nie pamiętam od razu. PRzypominają mi się one dopiero po jakimś czasie ( tego samego dnia ) . Moze to efekt tego, ze wczesnym rankiem wstaję i mój mózg pracuje mniej intensywniej,.
A kiedy wiem, że mi się coś śniło, a nie pamiętam co ? otóż wtedy jak wstaję rano i czuje się zmęczony.

Subterranean · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:02 pm Temat postu:

hmmm... co do pytania to nie wiem, raczej mi sie to nie zdarza zbyt często... owszem motywy z jakiejś gry, Odyseji Kosmicznej albo siakiegoś Dukaja czy 100 lat samotności czasem sie pojawiają ale raczej symbolicznie heh...

Jak ma jakiś konkretny sen opwoiedziec to mi sie przypomina jeden z czasów liceum:

Otóż w śnie owym wyszedłem z domu do szkoły. Chciałem po drodze kupić cd-sction (wtedy to sie czekało na nowy numer zutęsknieniem hehe). Nie było. Szkoła mieściłą sie w budynku w którym było w rzeczywistości gimnazjum moje dawne. W szkole nie było prądu. Jakiś esseman kazał nam jechac do wrocławia na wycieczke. WIęc pojechaliśmy. We wrocku był czas wolny. Wrocłąw wygladał jak Żagań, tyle że ciemno i masa takich latarni które świeca na brązowo-pomarańczowo. Dostalismy czas wolny. No to poszliśmy z kumplem do lasu. Żeby sie nie zgubić rzucaliśmy za sobą dolary. Oczywiście zgubiliśmy się. W końcu wlexliśmy na teren sporej jednostki wojskowej z masą pociągów. Zołnierze zaczeli nas gonić- uciekaliśmy po torach. To nas pogoniła wielka pociągopodobna cysterna- biegliśmy przez most i tam kumpla przejechało a ja sie zabiłem skacząc z mostu.

Było całkiem fajnie.

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:10 pm Temat postu:

Opisuj, opisuj, jak ja bym chciała mieć sny, które są chociaż trochę bardziej realne... Pomijam to, ze niektóre sie spełniają XD nawet te surrealistyczne XD [no, jeszcze nie umiem jeździć na traktorze, ale co tam:D]
Jedyny bardzo przyziemny sen to był taki, że szłam przez jakieś zaspy śnieżne, żeby kupić masło Rolling Eyes

Chyba mi mamuśka kazała, już teraz nie pamiętam. Kupiłam, wyjęłam z opakowania i rozsmarowałam pani ekspedientce na twarzy ^^ I po włosiach. A, to była taka wredna pani, akurat ją kojarzę... w realu również ekspedientka [dumnie się tak określała]. Ot. A, pamiętam wściekle niebieski makijaż....ach... oczywiście tej pani XD
A, masło wyjęte prosto z lodówki dało się rozsmarować po twarzy Razz

Sen.
Heh, nie zauważyłam ostatniego posta ^^
Bardzo optymistyczna śmierć.
I w sumie wesołe oznaczanie drogi, na pewno byście odnaleźli właściwą, gdybyście wracali po śladzie targanych przez wiatr dolarów... Very Happy

A kolej jest fajna, ja tam pociągi kocham. Goniące cysterny pewnie też bym pokochała. Może przerzucę sie z traktora na cysternę XD
A mi się jeszcze często motywy tolkienowe śnią, przeróżne.

Subterranean · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:22 pm Temat postu:

Moje życie jest tak surrealistyczne, że jak już usne, to dzoekuje bogu że pogrzańce mi sie nie śnią bo bym skończył jak facet z Earserheada (dla nie wtajemniczonych odpadłą mu głowa i mafiozi z ekstraktu z jego mózgu zrobili czarnorynkowe gumki do ołóków).

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:38 pm Temat postu:

Surrealistyczne życie, powiadasz? Ciekawie, ciekawie. Hodujesz może w ogródku płonącą żyrafę, a za żonę masz kobietę z szufladkami?
Czarnorynkowe gumki do ołówków z ekstraktu z mózgu z pewnością najlepiej wymazywałyby by wszelkie ślady. Laughing

luhashe_ · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:51 pm Temat postu:

surrealizm to nie tylko dali Razz

Subterranean · Wysłany: Śro Maj 07, 2008 6:52 pm Temat postu:

Aż tak ekstremalnie nie jest chociaż bywa równie ciekawie.

A co do ereaserheada [link widoczny dla zalogowanych]

podkład muzyczny to kultowi Butthole Surffers