Czego się boicie?

Carmen · Wysłany: Pon Mar 02, 2009 3:33 pm Temat postu:

Nie myślę o tym, nie boję się tego, nieistnienie to to samo czym byłam [jeśli w ogóle można tak powiedzieć Razz

] przed moim urodzeniem.

Alice in Chains · Wysłany: Pon Mar 02, 2009 4:50 pm Temat postu:

Namiestnik · Wysłany: Pon Mar 02, 2009 6:13 pm Temat postu:

To kwestia świadomości.

Sober? · Wysłany: Nie Mar 08, 2009 6:42 am Temat postu:

A ja boję się, że zostanę kalafiorem. Boję się tego niezmiernie, gdyż w tym pięknym kraju wszyscy mają gdzieś moją wolę. Chciałbym zostać wtedy poddany eutanazji, ale wiem, że marne są na to szanse. Pozostaje mi żyć bardzo ostrożnie Smile

Swoją drogą... Jak to jest, że zgraja debili może nam zabronić czegoś, co dotyczy tylko nas samych?! Nie mogę już patrzeć na tych hipokrytów, którzy wmawiają debilom przed telewizorami, że "pacjent" posiadający OBUMARŁY MÓZG może się wybudzić ze śpiączki!!! Chyba wyłączę TV Smile

I w dupie mam świętość życia. Nic nie jest święte! AMEN

Zaratustra · Wysłany: Wto Mar 23, 2010 12:46 pm Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=UYt1hTvKTZA

Carmen · Wysłany: Wto Mar 23, 2010 2:30 pm Temat postu:

Przez ostatnie dni jakoś 3 razy trafiłam na powyższy film Wink

O "świętości" życia fajnie mówił George:
http://www.youtube.com/watch?v=ew8jK8yThsI
Very Happy

W niedzielę zorganizowali u mnie w mieście "Marsz Życia promujący Duchową Adopcję"- to jest dopiero hipokryzja! Ciekawe ile domów dziecka tak spacerując minęli.

Zaratustra · Wysłany: Wto Mar 23, 2010 4:06 pm Temat postu:

"Mój Bóg ma większego penisa niż Twój Bóg" hehehe

Ale Carlin nie ma związku z tym co napisałem wyżej... ja sobie dopiero teraz uświadomiłem jak się wszystko może zmienić za mojego życia jeszcze, tutaj nie ma się nad czym śmiać...

Carmen · Wysłany: Śro Mar 24, 2010 3:46 pm Temat postu:

Nim zdążysz się obrócić a tu meczecik za rogiem Smile

Tak, mnie to również bardzo cieszy- jako zagorzałej zwolenniczki zinstytucjolizowanej religii oczywiście i wszystkich 'wartości' z niej wynikających.
Jak to powiedział kiedyś Pat C.- nasze chrześcijaństwo ma pewną zaletę- nie jest islamem Wink

the patient · Wysłany: Pią Paź 29, 2010 7:12 am Temat postu:

Pietra mam przed nową pracą, boję się że trafię do ekipy gdzie będzie panowała nie ciekawa atmosfera. Za dużo się na słuchałem i naczytałem o miejscu w którym przyjdzie mi pracować. Mam nadzieje że będę miał szczęście i trafię do fajnej ekipy i mój koordynator będzie w okej. I obym nie musiał tam zapuszczać korzeni.

Karolcia · Wysłany: Czw Paź 16, 2014 9:21 am Temat postu:

Agliofobia- strach przed bólem. To zdecydowanie pasuje do mnie.

kasialot · Wysłany: Czw Paź 16, 2014 11:15 am Temat postu:

Ja się boję otwartych przestrzeni. To się chyba nazywa agorafobia.

Szymucha · Wysłany: Czw Paź 23, 2014 7:37 am Temat postu:

U mnie odwrotnie - klaustrofobia Sad

sanqi · Wysłany: Pon Paź 27, 2014 2:04 pm Temat postu:

Boje się dentysty.

mientowy · Wysłany: Wto Paź 28, 2014 12:05 pm Temat postu:

Z czynności lekarskich to ja się najbardziej boję pobierania krwi, szczególnie przez nieobliczalne pielęgniarki.

morowykolo · Wysłany: Czw Paź 30, 2014 11:07 am Temat postu:

Nieobliczalne pielęgniarki to nic w porównaniu z moją teściową.