Forum TOOL Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

ciekawostki

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » News
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Pią Lut 19, 2010 3:26 pm Temat postu:

Frontman zespołu Tool, Maynard James Keenan, ponownie pojawi się na dużym ekranie. Artysta zagra w komedii "Queens of Country".

Film opowiada o kobiecie z małego miasteczka w Arizonie, która ma obsesję na punkcie gwiazd country - Dolly Parton, Loretty Lynn, Patsy Cline, Wandy Jackson. Jej fascynacja artystkami zaczyna się, gdy w trudnym okresie swego życia znajduje iPoda z ich piosenkami. Muzyka królowych country tak ją porusza, że postanawia odnaleźć wokalistki.

Keenan zagra czarny charakter imieniem Bobby Angel.

Za reżyserię odpowiadają Ryan Page i Christopher Pomerenke, którzy współpracowali z muzykiem przy dokumencie o jego winnicach, "Blood Into Wine". Twórcy chcą zaangażować także Jacka White'a.

info z nuta.pl.

Chyba mu się nudzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Pią Lut 19, 2010 6:01 pm Temat postu:

Niezła bzdura.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lachmyta
Manipura



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią Lut 19, 2010 7:24 pm Temat postu:

no bo po co nagrywać nową płytę z Toolem, skoro można po kowbojsku posiedzieć w swoim kowbojskim kapeluszu , z Dolly Parton słuchając C(o)unrtry. ; >

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Lut 20, 2010 10:18 am Temat postu:

Z drugiej strony ma prawo robić co mu się podoba i nic nam do tego. Jak miałby być nieautentyczny w muzyce, to może już lepiej niech się bawi w aktora etc. (;

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Pią Lut 26, 2010 11:37 am Temat postu:

w marcowym numerze metal hammer jest plakat TOOL Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Pią Lut 26, 2010 12:08 pm Temat postu:

Carmen napisał:
Z drugiej strony ma prawo robić co mu się podoba i nic nam do tego. Jak miałby być nieautentyczny w muzyce, to może już lepiej niech się bawi w aktora etc. (;


Wydaliśmy pieniądze na jego płyty i koncerty - to jednak nie jest takie oczywiste "nic nam do tego". Artysta ma jednak pewne zobowiązania. Nie chce mu się to chociażby nie oszukiwał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Pią Lut 26, 2010 1:30 pm Temat postu:

trafne spostrzeżenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 11:54 am Temat postu:

Jestem przeciwnego zdania, każdy artysta ma prawo wydać na świat tyle dzieł, ile mu się podoba i niczego nie można od niego wymagać. Można ubolewać, co chętnie robię zresztą. A myślę, że on już właśnie wcale nie oszukuje, wszystko jest jasne. Chociaż nie jest mi z tym dobrze i nie chcę nikogo bronić, nie czuję jednak, żeby miał jakieś zobowiązania wobec nas. Może robić co chce, a my możemy go jechać i tyle (;

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 12:22 pm Temat postu:

Jesli robił by to za darmo, jasne, jednak nie robił i nie robi. W komercyjnym świecie artysta staje sie kimś świadczącym usługi. Jesli ogłosi koniec działalności nie ma sprawy, wymagania maleją do zera, jednak w innym przypadku, usługa świadczona być powinna na najwyższym poziomie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 12:50 pm Temat postu:

Wydaje mi się że jeśli jakiś artysta zaczyna pokazywać się w kilku projektach to główny traci na wartości. np dream theater muzycy przesadnie udzielają się w innych projektach i proszę ostatnie dokonania zespołu są słabe. Muzyk który więcej siebie wkłada w jeden projekt jest bardziej wydajny i więcej ciekawych ma pomysłów i dzięki temu jeden produkt jest lepszy od kilku średnich. Pan M niech robi co chce jego sprawa ale niech pamięta o fanach, chodź ma nas w de pewnie:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 1:21 pm Temat postu:

Mhmm racja Pacjent, tez mi się wydaje że zachodzi taka prawidłowość, przynajmniej w muzyce rockowej. Taki Wilson tez by tu był niezłym przykładem. Niby ma swoich fanów itd, ale bądźmy szczerzy od In Absentia nie wydał nic jakoś szczególnie nowatorskiego czy powalającego. Za to ilościowo - o zgrozo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaratustra
+Przyjaciel



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Nowa Ruda

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 2:08 pm Temat postu:

Hmm...coś w tym jest,że jak się muzyk udziela w parunastu projektach to najważniejszy projekt na tym cierpi... no ale mówicie o wokalistach czy muzykach generalnie? No bo co do muzyków to zgodzić się nie mogę raczej, wielu takie skoki w bok rozwijają... z tym, że to chyba rzadkość.

Generalnie rzadko się zdarza, żeby muzycy nie chcieli robić skoków w bok... Weźmy na przykład Tool, znam dyskografię muzyków na wylot, przez tę zajechaną strona która mi leży od 2 lat na dysku Laughing Po niej wyraźnie widać, że Ci muzycy szukają, ale nie robią tego co Keenan, nie zakładają kolejnego cholernego bandu z etykietką ze swoim nazwiskiem. Nie odcinają kuponów od swojej popularności, nie wabią tych fanów 15 letnich którzy i tak pokochają każdy album... takim tworem jest niestety Cipocyfer...

Każdy z muzyków, z wyjątkiem Challencora brał udział w wieelu projektach, które z Tool mają tyle wspólnego SLD z przyzwoitością. Taki Carrey grał u Carole King http://www.youtube.com/watch?v=EFpnDuShuJI Challencor współpracował z Trickym w jego remixach Billie Holidaya a o współpracy z Jonesem zwykle jest dosyć głośno, wystarczy wspomnieć ostatnia płytę Isis. Ot, zrobili skok w bok, ale nie inwestowali w cały band, nie mając wiele do powiedzenia/zagrania... takie ciągoty ma chyba tylko Carrey. No i nie robili tego pod szyldem Tool - o tym pamiętać trzeba, niektórzy męczą swoimi fantazjami zespół którym się wybili...np.Trent Renzor... ilość tak, jakość nie.

Jak muzyk chce zrobić odskocznię od tego co robi, chce grać zupełnie inną muzę, uformować nowy zespół, to nic nie stoi na przeszkodzie, pod warunkiem, że będzie stawiać na jakość, i będzie mieć świadomość tego, że zawsze będzie identyfikowany z macierzystym zespołem... bardzo fajny był A Perfect Circle, fani Tool to kupili, nawet potrafili to jakoś połączyć (choć do 13 Step to trwało raczej) niestety mam wrażenie że popularność bije niektórym na łeb po prostu, i te całe cipocyfery to po prostu wyraz ekshibicjonizmu frontsiderów. Nie wiem jak to jest u was z Dream Theather, ale chyba nikt nie powie że nic złego się nie stało np. z takim Chrisem Cornellem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zaratustra dnia Sob Mar 06, 2010 2:25 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Sob Mar 06, 2010 8:37 pm Temat postu:

Do Chrisa i tak mam słabość, ale fakt rozmienił się na drobne chłopak.
Ale w sumie hm.. co taki Puscifer dał MJK tak naprawdę? Nawet jeśli chodzi o "frontsiderskie ciągotki" to lepiej mógłby je wykorzystać w Tool'u, Lucyferem nie zgarnie ani publiki ani kasy. Nie wiem tego, ale nie wydaje mi się wcale, żeby Lucyfer przejął 15letnich fanatyków Tool'a tak jak piszesz Zaratustra..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Nie Mar 07, 2010 7:49 am Temat postu:

Puscifer na początku był nawet zabawny, jako jednorazowy wybryk był okej ... przynjamniej momentami nie było tego jego zadęcia tyle...
Tylko ze to nie ejst materiał do zniewalania narodów. Ani płyta za która płacic mi by się chciało. Może jako dodatek do nowej płyty Toola albo wydawnictwo darmowe by sie sprawdził.. bla bla bla (Tragiczne teledyski itd. )

Puscifer to jednak tak naprawde przede wszystkim jedna rzecz - dowód na to jak MJK nie chce grać w Toolu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
the patient
Part of Tool



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silent hill

PostWysłany: Nie Mar 07, 2010 8:16 am Temat postu:

Okej jeśli muzyk chce się rozwijać bo w macierzystym zespole się nie może do końca spełnić. Niech tworzy inny zespół i niech rozwija swoje pomysły, które nie przeszły w głównym zespole. Tak zrobił też Mariusz Duda z Riverside i wyszło do na dobre i dla fanów i dla zespołu. Ponieważ na ostatniej części trylogii było słychać że wokalista chce pójść w inną stronę niż zespół co nie było dobre dla zespołu. Stworzył projekt solowy gdzie się spełnił tak jak chciał i jest okej, i będzie okej póki przez ten skok w bok nie traci główny zespół.
Tak samo z tool było do pewnego czasu, teraz uważam że źle się dzieje w zespole że muzycy głównie M szaleje w najprzeróżniejszych projektach. Dla dream theater czy porcupine tree ( głównie Wilson ) poboczne projekty muzyków dla macierzystego zespoły okazały się złym pomysłem i dt i pt straciło mocno na wartości. Dla mnie dt to po ostatniej płycie wręcz się skończyło, nie jestem wstanie słuchać tego albumu, jest tragiczny.
Jeśli muzyk z głową tworzy nowy projekt i nie traci na tym band numer 1 jest okej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Pon Mar 08, 2010 2:41 pm Temat postu:

Moim zdaniem to nie do końca tak, że MJK nie chce się grać w Tool'u.. On raczej wie, ze kiedyś postawili poprzeczkę dość wysoko i teraz jest im trudno- a przynajmniej jemu- ją przeskoczyć. Woli więc udawać, że celem jego życia (przynajmniej artystycznego) jest wypromowanie jakiegoś Puscifera, który nie jest wybitnie wymagającym projektem i na taki nie pozuje. A dzięki temu Maynard ukrywa rzeczywistą niemoc artystyczną, która go dopadła na stare lata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lachmyta
Manipura



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon Mar 08, 2010 5:25 pm Temat postu:

Skłaniam się ku teorii Carmen, zbyt wysoko postawiona poprzeczka, ciężko wyrównać dobry wynik, a tym bardziej zrobić coś lepszego. Maynard jest zbyt dumny. Robiąc z siebie idiotę, zawsze można powiedzieć, że się udaje kogoś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Wto Mar 09, 2010 11:20 am Temat postu:

Taaa piosenkami z 10 000 days ustawił ta poprzeczkę niemal na marsie. Jakoś inne zespoły i to wiele większej randze niż Tool i z większymi płytami w dorobku , potrafią grac i zaskakiwać przez 40 lat i więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Sahasrara



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd

PostWysłany: Wto Mar 09, 2010 2:49 pm Temat postu:

Tylko sęk w tym, że oni właśnie już tego nie potrafią i o tym rozmawiamy. Poprzeczka postawiona "dość wysoko" jak napisałam, to nie poprzeczka na marsie, więc nie wiem czemu tak daleko wychodzisz z interpretacją naszych słów (;
A przyznaję, 10 000 Days praktycznie pomijam jak myślę o ich najzacniejszym dorobku, dla mnie ich wizytówką jest mimo wszystko Lateralus (łamany mniejszymi literami na Aenimę).
lachmyta napisał:
Robiąc z siebie idiotę, zawsze można powiedzieć, że się udaje kogoś.

O no coś takiego właśnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Subterranean
Sahasrara



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

PostWysłany: Śro Mar 10, 2010 5:52 am Temat postu:

Ja już na prawde nie potrafię się chyba jarać zespołami takimi jak Tool, nie wiem widzę jak te ich płyty są nudne, słabe, patetyczne, nie powiem aenima,undertow to było coś. Zwłaszcza undertow. Ale lateralus to już dla mnie jest rzecz niesłuchalna. To juz bardziej takie moje spaczenie, ze nie lubie tego zespołu i nie lubię metalu ogólnie. Zachowawcze to jest dla mnie. Rozumiem oczywiście ze ktoś może mieć inny gust, spoko.

Dla mnie wiara w to że chłopaki nie chca popełnic gafy i dla tego nie grają, to tylko część tego całego około toolowego chrzanienia o perfekcjoniźmie i innych bzdetach. Zróbmy z mJK świętego męczennika (ja bym zrobił za ostatnie lata patrona nudy z niego prędzej), bojownika o lepsza jakość oświecającej muzyki Smile Tego właśnie chce IMHO Wtedy spocznie sobie spokojnie na laurach a ludzie będą mówić, fajnie zrobił, nie sprzedał się (sic!) itd.


W dzisiejszym świecie brak juz prawdziwych NOWYCH kapel rockowych z etosem, z honorem, z poszanowaniem fana. Rock jest martwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum TOOL Strona Główna -> » News Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22, 23, 24  Następny
Strona 21 z 24


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin