Recenzje

nothing · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 4:48 pm Temat postu:

ten fragment recenzji o braku kultury na plycie tez mi sie najbardziej spodobal.....jest wybitny Exclamation

Scarlett · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 4:56 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 5:54 pm Temat postu:

No jak wpadl gdzies o 19:15 koles ze sluchawkami to sam rozpoczalem krzyczec "wypierdalaj! wypierdalaj!"

Scarlett · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 5:57 pm Temat postu:

na barierkach leciały takie hasła że jeden z gości spojrzał się na nas jakbyśmy mu matke pomidorem zasztyletowali Laughing

nothing · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 6:05 pm Temat postu:

Tako rzecze Lenin Confused

[link widoczny dla zalogowanych]

niedziela, 25 czerwca 2006
Tool
Ok, już po koncercie. Bilety okazały biletami na sektor, nie na płytę, jak sobie delikatnie roiłem. Obok naszego sektora siedział Olek z kumplem. Teraz o koncercie.

Po tym co widziałem stwierdzam, że nie wiem na czym ma polegać ta niesamowita legenda zespołu. Nie pokazli niczego, czego bym już nie widział. Fakt, zagrali dobrze, do tego mieli świetne światła, no i te telebimy za ich plecami z filmikami. Ale takie rzeczy od kilku lat oglądam na koncertach Kultu. Do tego byli strasznie statyczni na scenie. Może ta ich wirtuozeria powoduje, że nie mgoą się dekoncentrować jakimkolwiek skakaniem po scenie. A szkoda. Do tego w zasadzie zero kontaktu z publicznością. Może mam tyle minusów, bo oglądałem to z wysokości, a nie z płyty, do której jestem bardziej przekonany i się w tylko utwierdziłem (Mysza za to woli miejsca na sektorach). Może takie przebywanie w miejscu, gdzie niemal brak tlenu, powoduje wyrazistszy odbiór tych róznych bodźców.
Do tego koncert był krótki, jakieś nieco ponad półtorej godziny. Pewnie gdybym był w tłumie byłbym wypluty jak świnia, ale i tak koncert wydał się krótki. Pewnie z powodu braku zespołu supportującego, który miało być Isis.
I chyba wiem skąd się wzięło u niektórych metalowców określenie na widownię: maggots. patrzyłem z góry na ten tłum (cała płyta byłą zapchana, takiego tłumu jeszcze nie widziałem), jak tak podskakiwali, to żywcem przywodziło na myśl takie larwy żerujące na mięsie.
Koncert spoko, nawet nawet bardzo dobry. Tylko potem na koniec jeszcze pomachali grzecznie wszystkim i poszli sobie.
Wychodząc ze Spodka doznaliśmy dziwnego uczucia: na palcu było jasno, toż to szok. Jeszcze nigdy nie wychodziliśmy tak wcześnie z koncertu. Potem połaziliśmy jeszcze po Katowicach, obaliliśmy Komandosa z kolegą Olka i pojechaliśmy do domu.

a tu kolejna recka Rolling Eyes

[link widoczny dla zalogowanych]

Scarlett · Wysłany: Śro Cze 28, 2006 7:07 pm Temat postu:

wiecie z czego to się bierze z wygórowanych oczekiwiań Ludzie tak mają do wszytkiego Nic nie poczułem czy wszystko mi wisi i takie tam to jest żałosne Co do kurwy nędzy chcą ludzie poczuć i czego się spodziewają tak ogółem że co dostaną orgazmu Już mam dość tych wszystkim myślicieli którzy oczekują bóg wie czego od życia a gówno robią to mnie interesi to mnie nie pasi a to mnie pasi ale mamusia i tatuś krzywo się patrzą czas dorosnąć i wziąść się do roboty bo życie ucieka choć przecież co tam i tak wszysto wisi Dobra nie będe się rokręcać bo może być niemiło Evil or Very Mad

ps jak komuś coś nie pasi to niech powie to wprost MJK i reszcie Ich strony są ogólnie dostępne pewnie wzruszą ich te wyznania jak i mnie Laughing

Demian · Wysłany: Czw Cze 29, 2006 2:25 pm Temat postu:

A ja mimo wszystko pozwole sobie stanac w obronie malkontentow Very Happy

Ja rowniez uwazam koncert za cudowny, nieziemski itp itd.. natomiast mysle ze my, fanatycy Toola mamy jeden problem - nie jestesmy zbyt obiektywni Wink

I wbrew wszystkiemu uwazam, ze niektore osoby maja prawo narzekac na dlugosc koncertu lub na slaby kontakt zespolu z publicznoscia. A jesli zaczynaja sie czepiac i narzekac na totalne bzdury to juz trudno, pozostaje sie cieszyc ze jestesmy osobami ktore tej kasy nie zmarnowaly i czuja sie usatysfakcjonowane. I zyczyc marudom tego samego w listopadzie (jesli pojda Very Happy

)

A tak w ogole to hello to all, do wszystkich ktorych poznalem na koncercie (to ja - Łukasz z Katowic Wink

), i do ktorych jeszcze nie poznalem. Jou Smile

Scarlett · Wysłany: Czw Cze 29, 2006 2:28 pm Temat postu:

o witam witam Pana Wink

Ja mnie nie chodzi o długość tylko o właściwie bóg wie co niektórzy chcieli Mają pretensje że grali bisów ale nigdzie nie grali Widze że Polacy jak zwykle chcą być wyróżniani choć nie wiem w tym przypadku czemu miałby nas taki "zaszczyt" kopnąć i mieliby zagrać inaczej niż w innych krajach Wink

nothing · Wysłany: Czw Cze 29, 2006 5:17 pm Temat postu:

a czesc Panie Katowicki.... Razz

.....

fotorelacja z TOOL by sonymusic.pl

[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze 2 relacje

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 29, 2006 8:46 pm Temat postu:

O jaaaaa....pierwsze zdjecie i juz ziomki z Kłodzka Laughing

widzicie ta najwyzej podniesiona reke, to moja, ci goscie co trzymaja flage sa z klodzka, ten blondyn za nimi jest z norwegi hahaha

nothing · Wysłany: Czw Cze 29, 2006 10:21 pm Temat postu:

temat na jakims forum, zalozony po koncercie......zawiera zdjecia
Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Pią Cze 30, 2006 10:02 am Temat postu:

kolejna recenzja

[link widoczny dla zalogowanych]

Demian · Wysłany: Pią Cze 30, 2006 4:12 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu standardowo-marudna recenzja, choc ozdobiona zabojczym cytatem

"Może w piłkę nożną grać nie umiemy, ale takie pogo jakie w sobotę odbyło się w Katowicach to było prawdziwe mistrzostwo świata."

Very Happy

Zaraz sie okaze ze koncert byl tak rzezniczy ze nawet bez czarnej mszy sie nie obeszlo Wink

Scarlett · Wysłany: Pią Cze 30, 2006 4:23 pm Temat postu:

Ja mowie napisze do MJK żeby specjalnie nas wyróżnił cholera wie za co i może jakiś striptizik Confused

nie wiem niech się nauczy po Polsku Kocham Was Laughing

Zaratustra · Wysłany: Pią Cze 30, 2006 5:02 pm Temat postu:

Jakby zagrali Parabole albo Pushita, starczyłoby mi to za całe te 1,5 godziny, serio, no, kurde. Mać. No.

nothing · Wysłany: Pią Cze 30, 2006 7:11 pm Temat postu:

Gość · Wysłany: Sob Lis 25, 2006 11:30 am Temat postu:

soberguy

"witam
wlasnie wrocilem z monachium z koncertu Toola: oto setlista:
stinkfist
46&2
jambi
schism
lost keys
rosetta stoned
sober
--------
wings for marie
10,000 days
lateralus
vicarious
aenema

w porownaniu z koncertem z katowic z tego roku to koncert monachijski wypada o niebo lepiej, przede wszystkim wizualizacja, ktora byla dopracowana,nowe filmiki podczas poszczegolnych utworow, ktorych nie bylo w katowicach a nawet w krakowie w 2001r. i 2002r na ozzfescie,
mjk jak zwykle musial cos wymyslec, tym razem wymyslil ze bedzie spiewal z masce przeciw gazowej, a do tej maski mial doczepiony mikrofon.maski nie zdjal ani na moment trwania koncertu Smile
wykonianie wingsow pt1 i 2 bylo zdecydowanyym 'gwozdziem programu'
do wizualizacji na telebimach dolaczone zostaly lasery, ktrore wypelnialy cala hale zenithu Smile booooskooo:))
justin i danny bezbledni:)))
jesli chodzi o publike to hmmm... malo entuzjastyczna jak na moj gust i w porownaniu z polska....zadnego skandowania, nazwy zespolu, itp. przyszli,stali, niektorzy nawet probowali mlyn robic nawet podczas wykonywania 10,000 days..coz...mjk chyba tez sie nie podobala publika poniewaz, na koniec po aenemie jak wszyscy schodzili pokazal fucka publice:D (na jego miejscu tez bym im pokazal;-) ) co mnie ogolnie bardzo ubawilo:))i bardzo zabawna byla rekacja publicznosci jak podczas przerwy czlonkowie zespolu sobie siedzieli na scenie, a mjk powiedzia "thank u and good night" a w tlumie mozna bylo uslyszec "aber warum?", "schon" albo przeslawne "scheisse" Very Happy a po przerwie koncert trwal jeszcze dobra godzine. anyway, jakos jestem przyzwyczajony do innych reakcji podczas koncertow...
coz miejmy nadzieje ze podczas koncertu nine inch nails ktory bedzie 28 maraca tez w zenith, publika bedzie lepsza, narazie bilet na koncert czeka cierpliwie...

na koniec mjk powiedzial "see u in the summer" zobaczymy..."

Scarlett · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 5:00 pm Temat postu:

Setlista z Cardiff
Stinkfist
Forty Six & Two
Jambi
Schism
Lost Keys/Rosetta Stoned
Swamp Song (featuring Phil Campbell of Motorhead)
(Intermission)
Wings for Marie Pts 1&2
Lateralus
Vicarious
Aenema

Setlista z Nothingam
Stinkfist
46 & 2
Jambi
Schism
Lost Keys
Rosetta Stoned
The Pot
Wings For Marie
10,000 Days
Lateralus
Vicarious
Aenima

Będzie konkretnie
Panowie z Mastodona moim zdaniem zagrali lepiej w Nothingam niż Cardiff Tool zagrał porównywalnie i tu i tu Osobiście najbardziej podobał mi się Lateralus i Wings for Marie pt1 i 2 W Nothingam MJK nie nosił już maski gazowej czytaj chyba mu się polepszyło bo chory chłopak był z deka A i uskuteczniał krypto reklame pomarańczowego wdzianka Laughing

Tłum nawet nie przyciskał tak do barierki jak w Katowicach bo 2 dnia to już siedziałam bo chyba za długo po imprezie bym nie ustała
Najbardziej podobała mi nsię rozmowa 2 dziewczyn za sceną
girl1-ej no nie denerwuj się tak podejdziesz powiesz cześć przecież MJK Cie nie zje
girl2-on nas połknie w całości
W końcu prawie zawału dostały jak Dannego zobaczyły Laughing

Wole nie wiedzieć jak MJK by na nie wpłynął Laughing

Na początku żałowałam że ide na pierwszy koncert ale po tym co się działo po koncercie nie żałuje Twisted Evil

Choć teraz ledwo żyje a jeszcze uczuć się musze i na maile odpisać
ps za wszelkie nielogiczne zdania przepraszam ale przez prawie 4 dni mówiłam tylko po angielsku no chyba że moje rozmowy z Pacjnetem można potraktować jako powrót do naszego pięknego języka Wink

soberguy · Wysłany: Wto Gru 05, 2006 10:52 am Temat postu:

a jak tam w leipzig??? ;> :> :> anyone?

Scarlett · Wysłany: Wto Gru 05, 2006 11:28 am Temat postu:

Chyba nikt jednak nie był Ja się załapałam na 2 koncerty w UK bo akurat byłam wtedy w kraju i akurat miałam za frico to poszłam Choć Polaków którzy tam przyjechali specjalnie na koncert też widziałam Confused