Co wam w uszach gra? (2007)

the patient · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:15 pm Temat postu:

Lustmord - Heresy
Uwielbiam słuchać tych dziwnych dzięków nocą.

Manica · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:21 pm Temat postu:

Scarlett · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:26 pm Temat postu:

A we mnie nic nie wywołują ale ja mam wadliwą rozpiętość dźwięków słyszalnych jak to mam wpisane gdzieś w karcie Laughing

a teraz- Discovery Civilisation-Pola bitew-Kampania Bałkańska

Pacjent przykro mi ale okładka nie znana Chyba tego na płycie nie wydali Laughing

the patient · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:26 pm Temat postu:

Ja mam inne fazy, dlatego w nocy tylko tego słucham.

Manica · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:34 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:37 pm Temat postu:

okładka jest taka pokazana na oficjalnej jego stronie.

dalej Lustmord

Scarlett · Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:41 pm Temat postu:

vicarious · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 8:16 am Temat postu:

Tool - The Grudge oraz Vicarious
A Perfect Circle - Passive oraz Fiddle And The Drum

(nie daję okładek, bo wszyscy to znają i uwielbiają)

Muse - cała płyta Absolution z naciskiem na Hysterię Smile

teledysk Hysteria --> http://www.youtube.com/watch?v=DR2DpgV8fPw

ukochany Opeth na ciemne dni.
więc: Isolation Years, Dirge For November, Benighted.

Opeth jest szwedzkim zespołem grającym progresywny death metal. W muzyce zespołu znajduje się wiele elementów stojących zazwyczaj w opozycji: czyste wokale tuż obok growlu, akustyczne gitary obok przesterowanych elektryków, jazzująca perkusja, blues oraz elementy progresywnego rocka obok brutalnych, typowo deathowych uderzeń.
Dodatkowym atutem zespołu jest warstwa tekstowa, która nie jest tak brutalna, jak w innych zespołach grających death metal i często poetycko opisuje piękno bólu. Twisted Evil

szaleję!

świetne logo mają

amen, pozdrawiam

lady of the flowers · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 8:56 am Temat postu:

Scarlett · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 11:06 am Temat postu:

o the drapery falls Cool

Fajna rzecz U mnie teraz jakaś techniawa leci Ale taka straszna Shocked

Przełączyłam bo na innym kanale leci Mike Patton Laughing

Manica · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 12:04 pm Temat postu:

Scarlett · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 12:22 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Nie Sty 07, 2007 1:13 pm Temat postu:

Mike Oldfield - Light Shade

"Mimo upływu lat Mike Oldfield postrzegany jest przede wszystkim jako kompozytor słynnych Dzwonów rurowych. Light & Shade to jego nowy album, który ma szansę zaprezentować współczesną twarz tego artysty. Na dwóch płytach znajdziemy tutaj dwadzieścia utworów w całości skomponowanych i zagranych przez Oldfielda z pomocą pokaźnego zestawu elektronicznych instrumentów. Pierwsza płyta zawiera zdecydowanie bardziej klimatyczne i ambientowe kawałki, druga jest zaś bardziej mroczna i szybsza. Dodatkowo ostatnie cztery utwory na pierwszej płycie zostały nagrane w formacie nowym formacie u-myx. Całość inspirowana jest wydarzeniami z życia artysty, spotkanymi osobami i grami komputerowymi. Light & Shade to intrygujący przykład nowoczesnej elektroniki, pełnej charakterystycznej dla Oldfielda melancholii."

dark-deal · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 3:48 pm Temat postu:

B.Fielschmann

Composure

Smile

bardzo mile na rozluznienie

the patient · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 4:00 pm Temat postu:

Ten album będzie mnie długie wieczory gościł na kompie. taka muzyka nie nudzi się po kilku przesłuchaniach.

p. · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 4:35 pm Temat postu:

przyjdzie mi to grać na wośpie

zurek · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 5:13 pm Temat postu:

Neurosis - through silver in blood
Cult of Luna - Somewhere along the highway

nothing · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 5:15 pm Temat postu:

to straszne dosc, a dlaczego akurat taki repertuar Question

a slucham ELUVIUM sobie, plyta Talk Amongst The Trees

[link widoczny dla zalogowanych]

Temporary Residence;

New Animals From The Air
Show Us Our Homes
Area 41
Everything To Come
Calm Of The Cast-Light Cloud
Taken
We Say Goodbye To Ourselves
One

Ambientowe pejzaże, tkane przy pomocy gitary elektrycznej, od zawsze były specjalnością takich wykonawców jak Labradford, Flying Saucer Attack czy Pan•American (solowy projekt gitarzysty Labradford, Marka Nelsona). Albumy wyżej wymienionych wykonawców, ze wskazaniem na „Mi Medja Naranja” tych pierwszych, w nowatorski sposób ukazały rockową wrażliwość przefiltrowaną przez elektroniczno-ambientowe podkłady dźwiękowe. Do powyższego grona powoli dołącza także Eluvium, muzyczny twór, pochodzącego z Oregonu, gitarzysty Matthew Coopera. Po dwóch udanych płytach („Lambent Material” i „An Accidental Memory In The Case Of Death”), wydanych w barwach wytwórni Temporary Residence, artysta zdecydował się zaprezentować nowe dzieło. „Talk Amongst The Trees”, bo taki tytuł otrzymało, ujrzało światło dzienne na początku marca 2005 roku i wydaje się stanowić kwintesencję brzmieniowych poszukiwań amerykańskiego eksperymentatora.

Muzyka nocy, oderwane od rzeczywistości dźwięki i metafizyczna aura – tak w skrócie przedstawia się zawartość następcy „An Accidental Memory In Case Of Death”. Zapętlone partie gitary, podrasowane i przetwarzane elektronicznie, porażają przede wszystkim, ciągle narastającą przestrzennością oraz zanurzoną w czeluściach ściany dźwięku, łagodnością i spokojem („New Animals From The Air”). Kompozycje, podobnie jak u Explosions In The Sky czy Godspeed You Black Emperor!, tworzą jedną, nierozerwalną całość. Mimo, że oparte są na prostych, często powtarzających się motywach, zupełnie nie nużą, a miejscami wręcz porywają. Tak jest w przypadku 16-minutowego „Taken” od samego początku trzymającego w napięciu, hipnotycznego niczym na płytach Fennesz, a zarazem odznaczającego się naturalnie pulsującą melancholią. Utwory dłuższe, od czasu do czasu, przerywane są krótszymi fragmentami („We Say Goodbye To Ourselves”, „Area 41”), mogącymi uchodzić za impresje dźwiękowe. Pozornie wydawać by się mogło, że są to jedynie typowe dla wielu wykonawców, wypełniacze. Wypadają jednak interesująco, będąc zarazem znakomitym podłożem dla kolejnych, bardziej rozbudowanych czasowo, fragmentów.

Ze względu na muzyczną wrażliwość i odrealnioną atmosferę, nowy album Eluvium powinien przypaść do gustu nie tylko fanom wszelkich odmian post-rocka, uduchowionej elektroniki, ale i zwolennikom dokonań Mum czy nawet Sigur Rós. Podobnie jak Islandczycy, Matthew Cooper tworzy niepowtarzalne słuchowisko, na granicy jawy i snu, idealnie komponujące się z urokami wieczorowej pory. I choć muzyczna zawartość „Talk Amongst The Trees” nie należy do łatwych, a momentami może wywoływać znużenie i zniecierpliwienie, to mimo wszystko warto poświęcić choćby chwilę i w skupieniu wsłuchać się w dźwięki, którym trudno jest zarzucić brak oryginalności.

[link widoczny dla zalogowanych]

zurek · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 5:31 pm Temat postu:

Hehe w przerwach słucham sobie tez Collage - Moonshine z 1994r. tu juz nie jest tak strasznie Very Happy

lady of the flowers · Wysłany: Wto Sty 09, 2007 8:03 pm Temat postu:

Hurt - Vol.1, supportowali Alice In Chains wiosną Smile

bardzo przyjemny zespolik

przykro mi, ale nie umiem wstawiać obrazków