Autor Wiadomość
Subterranean
PostWysłany: Pon Lip 30, 2007 2:50 pm    Temat postu:

fajnie go chce przrżyć. Po prostu.
Carmen
PostWysłany: Pią Lip 06, 2007 8:47 pm    Temat postu:

dark-deal napisał:
chce go przezyc...

Hehe to też Very Happy
dark-deal
PostWysłany: Pią Lip 06, 2007 8:31 pm    Temat postu:

chce go przezyc...
Carmen
PostWysłany: Pią Lip 06, 2007 12:22 pm    Temat postu:

Pwiedzmy, że to się zawiera w "każdego".. Ma trwać przez cały koncert i jeden dzień dłużej Idea
lady of the flowers
PostWysłany: Pią Lip 06, 2007 9:00 am    Temat postu:

zapomniałaś dopisać, że wielokrotnych Cool Laughing
Carmen
PostWysłany: Czw Lip 05, 2007 4:42 pm    Temat postu:

Dobra to ja chcę każdego orgazmu jaki jest tylko możliwy Idea [tylko dzięki muzyce chłopców oczywiście]
the patient
PostWysłany: Czw Lip 05, 2007 4:25 pm    Temat postu:

temat przywrócony na prośbę zarazka
Manica
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 12:07 pm    Temat postu:

A takie emocje daje nam właśnie Tul Smile Tak wracajac do punktu wyjścia Very Happy Wszystkie tematy prowadzą do Tula Razz
lady of the flowers
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 11:29 am    Temat postu:

o właśnie, ja nie znam żadnych terminów czy pojęc naukowych na takie sprawy, ale ostatnią rzeczą jakiej bym chciała to nie miec w sobie żadnych uczuc, emocji i fascynacji...właściwie to zawsze mówiono mi że trzeba panowac nad emocjami i byc takim wywazonym...tylko, że ja nie chce Exclamation wolę się poemocjonowac na maksa, później jestem na maksa szczęśliwa....
no...chyba nie piszę jakoś za mądrze, ale trochę się spieszę i chciałam tylko powiedziec że miło jest czuc w sobie życie mocno...właśnie dzięki emocjom Smile Smile Smile
nothing
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:36 am    Temat postu:

Zaratustra napisał:
Z tego co piszesz to ty nie masz pojęcia o "androidyzacji", sobie wymyśliłes termin- wszędzie sa wady i zalety, ale faktycznie, kicha jest generalnie. No ale co ja poradze.


owszem chodzilo mi o androidyzacje....owszem sam wymyslilem teraz ten termin....wiesz o co mi chodzi Arrow o wypranie sie z uczuc.....co notabene jest jednym z objawow osiowych schizofrenii.....taki chlod emocjonalny i pustka.....

MOZESZ DUZO Z TYM ZROBIC WSZYSTKO ZALEZY OD CIEBIE Very Happy
Zaratustra
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:31 am    Temat postu:

Z tego co piszesz to ty nie masz pojęcia o "androidyzacji", sobie wymyśliłes termin- wszędzie sa wady i zalety, ale faktycznie, kicha jest generalnie. No ale co ja poradze.
nothing
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:28 am    Temat postu:

....poza tym ja siebie nie dziele na kawalki.....WSZYSTKO JEST JEDNYM....a jedno jest wszystkim....

.....nie wiem gdzie zaczyna sie a gdzie konczy moja seksualnosc....

wszystko to płynna fluktuacja....przemiana ....energia plynie i ujawnia sie w rozny sposob....

wkladam we wszystko maximum siebie....co czasem pozornie zle sie konczy ....( jak z tym alkoholem pod zietkiem Rolling Eyes )....

NICZEGO NIE ZALUJE...... Very Happy mam mnostwo rozpieprzajacych mnie ale pieknych i silny wrazen i uczuc.....to chyba lepiej niz androizacja i pustka....
Zaratustra
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:07 am    Temat postu:

Coś w tym jest.
nothing
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:05 am    Temat postu:

....tak Ci sie tylko wydaje.....przezycia seksualne to tylko czubek gory lodowej.....energia jaka czlowiek ma w sobie manifestuje sie w roznych kanalach, raz jest to seksualnosc.....raz cos innego......

jesli ja tlumisz to nie masz NIC.... z czasem stajesz sie androidem....bez uczuc, bez energii bez fascynacji....

FREE WAY Very Happy Exclamation
Scarlett
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 9:04 am    Temat postu:

Zaratustra napisał:
A WY BYŚCIE TYLKO O SEKSIE MYŚLELI


i kto tu o czym myśli Laughing
Ja walczylam przed 1 kawałek potem jakoś się na barierce rozluźniło choć jak się odwróciłam to tłum się gibał na wszystkie strony Laughing [/img]
Zaratustra
PostWysłany: Śro Cze 28, 2006 8:54 am    Temat postu:

A WY BYŚCIE TYLKO O SEKSIE MYŚLELI
Manica
PostWysłany: Wto Cze 27, 2006 9:50 am    Temat postu:

Tak w zasadzie to trudno słowami opisać, co się działo z naszymi ciałami i umysłami podczas koncertu, ale podejrzewam, że wszyscy wiedzą o co chodzi Smile

Akumulatory mi sie naładowały na maksa....
lady of the flowers
PostWysłany: Wto Cze 27, 2006 7:42 am    Temat postu:

było trochę inaczej niż sobie wyobrażałam, ale orgazm i tak był...może właśnie nie do końca taki mentalny Wink...to chyba czuł każdy - jak muzyka przechodzi przez każdą częśc ciała...ojjjj Rolling Eyes <mruży oczy> Razz

a co do PRZEŻYCIA - trzeba było walczyc przez pierwsze 3 kawałki Wink
.....
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 5:54 pm    Temat postu:

.....to juz bardziej do mnie przemawia.....ale mentalnosc.....ehhhh po co zamykac wszystko w mozgu.....a zreszta wyzej juz o tym pisalem.....

ZYCZE CI BY BYLO LEPIEJ NIZ SIE SPODZIEWASZ Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Manica
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 5:52 pm    Temat postu:

Ok napisze tak --> na koncercie lepiej doznawać orgazmów mentalnych, bo inne są dosć "niewygodne" w powyższych okolicznościach Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group